CBS w kontrze do RIVM czyli nieznane ofiary koronawirusa
Liczba ofiar COVID-19 w Holandii mogła być dwa razy wyższa niż ta, którą oficjalnie podawał RIVM i GGD. Czy władze Królestwa Niderlandów ukrywały prawdziwe dane, by nie siać paniki wśród swoich obywateli? Jak faktycznie źle wyglądała sytuacja w kraju.
Centralne Biuro Statystyczne w Królestwie Niderlandów pojawia się w wielu artykułach. Holenderscy statystycy oferują szereg sprawdzonych, rzetelnych informacji dotyczących najróżniejszych aspektów życia, ekonomii czy demografii w Niderlandach. Na informacje przekazywane przez ich ekspertów powołują się nie tylko dziennikarze, ale również i politycy, planując swoje działania.
Najnowsza analiza przedstawiona jednak przez CBS spowodowała, iż wielu ludzi doznało tak zwanego dysonansu poznawczego. Patrząc na dane, nie wiedzieli bowiem komu wierzyć.
Niderlandzki Urząd Statystyczny opracował nową metodę służącą do obliczania tak zwanej „nadmiernej śmiertelności”. Wydawać, by się mogło, iż jest to kolejna zmienna, którą zainteresują się demografowie. Okazuje się jednak, iż dane uzyskane za jej pomocą bardzo mocno uderzyły w Narodowy Instytut Zdrowia publicznego (RIVM). Wynika z nich bowiem, iż ta rządowa jednostka zaniżyła o połowę liczbę ofiar śmiertelnych COVID-19 w Holandii.
Rozbieżne dane
CBS w swojej analizie „nadmiernej śmiertelności" przedstawił, iż od 9 marca do 24 maja wyniosła ona nieco ponad 11 500 osób. W tym samym czasie RIVM zarejestrował jedynie 5900 zgonów z powodu koronawirusa.
Nadmierna śmiertelność – to swoista „nadwyżka”. CBS analizował liczbę zgonów w poszczególnych miesiącach w ciągu ostatnich kilku lat, badając różne aspekty, które wpływają na śmiertelność. Następnie uśrednił wyniki tak, by utrzymać wartość bazową dla danego okresu X. W tej sytuacji każda liczba zgonów ponad owe X to nadwyżka, której przyczynę należy znaleźć. W tym roku nie ma wątpliwości. Za zwiększoną śmiertelność odpowiada epidemia wirusa.
W praktyce oznacza to, iż na każde 10 przypadków śmiertelnych zarejestrowanych przez RIVM przypada około dziesięciu osób, które również zmarły na skutek COVID-19, ale nie trafiły do bazy danych Instytutu Zdrowia.
100% pewność
Dane te przerażają i pokazują, jak niewiele wiedzieliśmy o rozprzestrzenianiu się patogenu w Holandii. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, iż nie każdy z nadwyżkowych zgonów jest spowodowany COVID-19, mogą to być np. nadprogramowe pożary czy wypadki samochodowe, to nawet redukując tę liczbę o połowę, to okaże się, iż co trzeci przypadek nie został zarejestrowany.
Odpowiedź RIVM
RIVM nie zaprzecza tym rewelacjom. Jej eksperci wskazują na tylko jeden fakt. Ich analizy uwzględniają osoby zmarłe, które zostały pozytywnie przebadane. Jeśli ktoś zszedł przed wykonaniem testów, nie został ujęty w tej statystyce. Mówiąc inaczej, RIVM zanotował mniej przypadków, ale są one w 100% pewne co do ich przyczyny. Instytut potwierdza jednak, iż zwłaszcza w początkowym okresie wystąpienia epidemii, mogło dojść do niedoszacowania liczby ofiar.