Nowe miejsca zakwaterowania dla Polaków
Coraz więcej gmin szuka sposobu na rozwiązanie problemu parków letniskowych i przepełnionych „polskich domków”. Jedną z takich gmin jest Meierijstad, które planuje stworzenie dodatkowych 2500 miejsc dla przybyszów z Polski i Europy Wschodniej.
Ogromne zapotrzebowanie
Przemysł w Meierijstad bujnie się rozwija, lecz od dłuższego czasu brak tam miejsc noclegowych dla emigrantów zarobkowych, głównie z Polski i innych krajów byłego bloku wschodniego. Według pobieżnych szacunków, w samej gminie może obecnie mieszkać blisko 10 000 emigrantów. Najwięcej z nich w rejonie Veghel.
Warunki mieszkaniowe często jednak uwłaczają ludzkiej godności lub są po prostu niebezpieczne zarówno dla najemców, jak i otoczenia. Dlatego też gmina postanowiła znaleźć nowe miejsca zamieszkania dla gastarbeiterów, w dużej mierze tych krótkoterminowych, którzy odwiedzają Holandię nie dłużej niż na pół roku.
Celem jest więc znalezienie dobrej lokalizacji na stworzenie dużego kompleksu w okolicy parków biznesowych, tak by pracownicy mieli blisko do zatrudniających ich firm, a przy okazji nie narażać się zbytnio lokalnej społeczności, która nie jest zbyt przychylnie nastawiona dla Polaków.
Nowoczesne hotele dla 2000 Polaków w Meierijstad? Tak ale dopiero za kilka lat.
Brać przykład z najlepszych
Plany przewidują więc, stworzenie w ciągu najbliższych 5 lat dużego kompleksu dla emigrantów. Ma on być podobny do tego, który wybudowała firma OTTO w Waalwijk. Tam w budynku, który można przyrównać do akademika lub nowego hotelu robotniczego, mieszka około 400 pracowników. Są to ludzie głównie z naszego kraju, lecz trafiają się również Bułgarzy czy Rumuni. W porównaniu z domkami letniskowymi, czy mieszkaniami zajmowanymi przez dziesiątki Polaków, kompleksy tego typu oferują bardzo dobre warunki życia. Oprócz wygodnego łóżka i własnej przestrzeni, można tam liczyć na polską telewizję, internet, a nawet miejsca parkingowe.
Meierijstad chce wybudować kilka takich mniejszych kompleksów lub jeden duży. Wszystko po to, by mogło się w nich pomieścić co najmniej od 2000 do 2500 pracowników. To jednak wizja na przyszłość.
Obecnie samorządowcy chcą również porozumieć się z rolnikami na swoim obszarze. Wszystko po to, by gospodarze mogli zagwarantować odpowiednie warunki pracownikom i przyjmować ich na swoim terenie. Władze chcą uniknąć powtarzającej się dość często sytuacji, gdy podczas zbiorów plony zaczynają gnić, bo gospodarze nie mają, gdzie zakwaterować robotników potrzebnych do zbioru.
Długi termin
Gmina patrzy jednak w przyszłość. Jej przedstawiciele uważają, iż należy również pomóc tym Polakom, którzy po znalezieniu pracy w regionie, będą chcieli zostać tutaj na 3, 10 lat, a może na stałe. W tym celu władze lokalne powołały specjalną grupę projektową, której jedynym celem ma być kształtowanie polityki mieszkaniowej dla emigrantów. W jej skład oprócz pracowników gminy wejdą przedstawiciele policji, agencje zatrudnienia, developerzy, a także lokalne grupy mieszkańców. Wszystko, by w przyszłości oprócz „polenhoteli” stworzyć typowe osiedla domów dla tych, którzy chcą zostać tam na stałe.