Karykatura ze szkoły w Rotterdamie – pierwsze aresztowania
Holenderskie służby aresztowały osobę odpowiedzialną za serię gróźb kierowanych do nauczycieli z Emmaus College w Rotterdamie. Kadra znalazła się na celowniku, gdy jeden z belfrów zawiesił na gazetce w swojej klasie kreskówkę dotyczącą Charlie Hebdo.
Zatrzymanie w Rotterdamie
Funkcjonariusze policji aresztowali 18-letnią mieszkankę Rotterdamu. Kobieta została zatrzymana w piątkowy poranek w związku z groźbami kierowanymi w stosunku do pedagogów. Nastolatka w mediach społecznościowych zamieściła materiały, w wyniku których inni internauci „popełnili przestępstwa przeciwko szkole i nauczycielowi”. Taką informację przekazał w piątek rzecznik policji w Rotterdamie.
Nauczyciel w ukryciu
Chociaż groźby kierowane były w stosunku do praktycznie całej kadry pedagogicznej, największe niebezpieczeństwo groziło nauczycielowi, który osobiście wywiesił wspomniany rysunek satyryczny. Ze względu na zagrożenie zdrowia, życia i bardzo dużą analogię z niedawną sytuacją z Francji, policja wraz z mężczyzną zdecydowały o ukryciu go w bezpiecznym miejscu. Przebywać tam będzie do momentu, w którym sytuacja się nie wyjaśni.
Nastolatka
Zatrzymanie nastolatki w Rotterdamie nie kończy jednak sprawy. Policja wskazuje, iż młoda dziewczyna jedynie umieściła informację o kontrowersyjnych materiałach w sieci wraz z apelem o rozwiązanie tej sprawy. Prokuratura może więc ją jedynie oskarżyć o ewentualne podżegania do popełnienia przestępstwa. Groźby w stronę mężczyzny kierowali już jednak inni użytkownicy sieci. Teraz zadaniem policji jest namierzenie wszystkich grożących. Służby muszą określić też, czy działania te przeniosą się z sieci do realnego świata.
Poirytowany autor o sprawie w Rotterdamie
Całą sytuacją jest zdziwiony również sam autor grafiki Joep Bertrams. Rysownik nie rozumie, czemu jego satyrę usunięto ze szkoły. Rysunek ma bowiem zupełnie inny wydźwięk, niż pierwotnie może się wydawać. Zamiast usuwać wydruk, należało dokładnie wytłumaczyć o co chodzi w tym przekazie. Osoba na rysunku to bowiem nie prorok, jak myślało wielu internautów, a dzihadysta. Sugerowanie, iż każda osoba z turbanem i brodą to prorok, to niebezpieczna droga, która może tylko doprowadzić do zwiększenia przemocy na tle religijnym. Autor proponuje więc wszystkim, by popatrzeć na ten obraz jeszcze raz i zastanowić się, czy jest to kierunek, w którym chcemy podążać.