Kąpiel ratuje życie

Kąpiel ratuje zdrowie i życie

Czy kąpiel może uratować zdrowie i życie? Tak i nie chodzi nam tu wcale o kwestie higieny osobistej. Ta bowiem, choć bardzo ważna, z kąpielą w przydrożnym rowie — fosie nie ma wiele wspólnego.  Holenderka z Willemstad wskoczyła do wody, by ratować się przed psem, który ją zaatakował, swoim psem…

Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Około godziny 21:15 właścicielka została zaatakowana i ugryziona przez swojego psa. Zwierzę było wyraźnie agresywne. Kobieta usiłowała uspokoić swojego czworonoga, ale jej się to nie udało. Pies zaatakował i ugryzł kobietę. Ta pomimo paniki zadziałała racjonalnie. Zamiast uciekać alejką, gdzie zwierzę niewątpliwie dopadłoby swoją ofiarę, skoczyła do fosy znajdującej się kilka metrów dalej. Willemstad to bowiem historyczne, ufortyfikowane miasto. Twierdza z bastejami i fosą, której budowę rozpoczęto w 1583 roku.

Pomoc przechodniów

Widząc całą sytuację, z pomocą kobiecie ruszyli przechodnie. Ludzie starali się dezorientować psa, zwracając na przemian na siebie uwagę, stojąc przy tym w dość dużej odległości od czworonoga. Wszystko po to, by mieć czas na ewentualną ucieczkę, a jednocześnie zając zwierzę na tyle, by te nie wpadło na pomysł wskoczenia do wody za właścicielką. Sytuacja ta trwała do przyjazdu policji, weterynarzy i pogotowia.

Co się stało

Gdy zwierzę zostało zabezpieczone przez patrol weterynaryjny, kobieta mogła spokojnie wyjść z wody i trafić w ręce medyków. Okazało się, iż rany kobiety nie są poważne i po ich opatrzeniu Holenderka mogła udać się do domu.
Pytaniem pozostaje, dlaczego zwierzę zaatakowało? Na nie służby nie znają jeszcze odpowiedzi. Weterynarze rozmawiali z poszkodowaną, by ocenić czy pies w przeszłości był agresywny w stosunku do ludzi. Na chwilę obecną nie ma jednak takich informacji.

 

Strach

Niektórzy miłośnicy psów wskazują, iż wszystko to mogło być winą kobiety. Zwierzęta bowiem praktycznie nigdy nie atakują pierwsze. Być może ofiara chciała zażartować, iż popycha psa do wody, ten się przestraszył i się postawił.  Strach i przerażenie kobiety, która próbowała go uspokoić, spowodowały instynktowe działanie, przez to pies ugryzł. Są to jednak tylko przypuszczenia. Na wiele pytań pozwoli zapewne odpowiedzieć obserwacja behawiorystyczna czworonoga.