Holendrzy będą tracić domy i mieszkania?

Holendrzy będą tracić domy i mieszkania?

Biuro Rejestracji Kredytów (BKR) wskazuje, iż w nadchodzących latach coraz więcej mieszkańców Holandii będzie miało problem ze spłatą zaciągniętego kredytu hipotecznego. Na przestrzeni lat problem ten zanikał, ale zdaniem ekspertów wyższe stopy procentowe, inflacja i rosnące ceny energii sprawiają, że liczba kredytobiorców w tarapatach znów może się zwiększyć.

Jak informuje Biuro Rejestracji Kredytów (tak w Niderlandach jest specjalny organ państwowy, który to monitoruje), w kraju jest 35 000 Holendrów spóźniających się ze spłatą raty kredytu hipotecznego za nabytą przez siebie nieruchomość. Co ważnie nie mówimy tu o poślizgach liczonych w dniach czy tygodniach. Liczba ta zawiera tylko przypadki, w których kredytobiorcy zalegają ze spłatą raty w okresie dłuższym niż trzy miesiące. To zaś oznacza, iż Holandia na tym polu cofnęła się do okresu sprzed 12 lat, kiedy to w 2010 BKR notował podobny poziom problemów finansowych. Wtedy też zaczął się stały przyrost problematycznych dłużników, których ilość w szczytowym momencie, w 2015 roku, wyniosła prawie 90 000.

 

Ponura perspektywa

Zdaniem prezesa zarządu BKR, Petera van den Bosch’a, perspektywa na nadchodzące lata może okazać się dość ponura. Finansista wskazuje bowiem na wysoki, ponad 8% poziom inflacji, za czym pójdzie wzrost oprocentowania usług bankowych. Średnia stopa oprocentowania kredytów hipotecznych z dziesięcioletnim stałym oprocentowaniem wzrosła z 0,98 proc. we wrześniu 2021 r., do 2,89 proc. w maju tego roku. To przekłada się na znaczny wzrost wysokości raty kredytu.

Koszty życia

Sam wzrost wysokości raty o kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset euro może i byłby do przełknięcia dla Holendrów. Zacisnęliby oni bowiem pasa. Niestety w górę poszły nie tylko raty. Również życie stało się o wiele droższe. Spadek siły nabywczej pieniądza sprawia, że zwykłe zakupy stały się bardziej kosztowne. Nie można też zapominać o cenach energii. Prąd i gaz z racji między innymi działań Rosji podrożały o kilkaset procent w stosunku do ubiegłego roku. Również paliwo osiągnęło rekordowy poziom i na stacjach Holendrzy muszą zapłacić powyżej 2,5 euro za litr. Wszystko to powoduje, iż mieszkańcy krainy tulipanów, którzy jeszcze rok, dwa lata temu bez problemów płacili raty i odkładali na przyszłość, dziś mają problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań finansowych.

 

Van den Bosch mówi, iż problem ten może być bardziej widoczny w dłuższej perspektywie czasu. Wielu bowiem kredytobiorców podpisując umowy, ustaliło oprocentowanie kredytów hipotecznych na dłuższy czas, dzięki czemu mają oni stałe oprocentowanie. Prędzej czy później jednak i ich czeka rewaloryzacja, a więc i zapewne podwyżki, zwłaszcza jeśli Bank Centralny podniesie stopy procentowe. Wiele zaś wskazuje, iż to stanie się już na dniach.

 

 

 

Źródło: Nu.nl