Fałszywa policja karze Polaków i innych obcokrajowców

Wybieracie się z Holandii na wycieczkę do Francji? Uważajcie. W ostatnim czasie na Polaków polowały tam służby mundurowe. Nie chodzi tu jednak o mandaty. Przebierańcy, fałszywi policjanci, okradali kierowców. Proceder trwał prawie dwa miesiące, aż do momentu gdy prawdziwa policja nie dopadła oszustów. 

Polski tir

Pierwsza taka sytuacja, o której mówi prawdziwa francuska policja, miała miejsce 7 kwietnia. Wtedy to kierowca polskiego tira został skontrolowany przez funkcjonariuszy na przedmieściach Paryża. Oficerowie zatrzymali naszego rodaka, wylegitymowali się, pokazując odznaki i poprosili go o dokumenty. Następnie sprawdzili pojazd. Kierowca otrzymał również serię pytań gdzie, z czym i dlaczego jedzie. Trwało to chwilę, po czym policjanci podziękowali, powiedzieli, iż wszystko jest w jak najlepszy porządku i odjechali.

Nasz rodak też chciał ruszyć w dalszą drogę, ale w tym momencie zorientował się, że gdzieś zniknęło mu 1500 euro.

Tego samego dnia podobny los spotkał mężczyznę ze Sri Lanki. Z racji tego, iż był on samochodem osobowym, funkcjonariusze zatrzymali go i zapytali, czy ma pozwolenie na wjazd do kraju pomimo pandemii COVID-19. Dokonali też przeszukania pojazdu. Tutaj również kontrola nic nie wykazała. Mundurowi przeprosili, odjechali. Jakiś czas później kierowca zorientował się, iż z bagażu znikło mu 3100 euro.

 

Aresztowanie

Okradzeni w ten sposób podróżni zgłaszali się na faktyczną komendę policji. Ta rozpoczęła śledztwo, które wykazało, iż w ostatnim czasie w podobny sposób zostało okradzionych jeszcze wielu innych podróżnych. Praktycznie wszystkie ofiary to obcokrajowcy mający problemy z językiem francuskim lub niewładające nim wcale. W sumie policja donosi, iż złodzieje ukradli w ciągu prawie dwóch miesięcy ponad 40 000 euro.

 

Irańczycy kontra francuska policja

Co ciekawe złodziejami okazali się nie Francuzi, a Irańczycy. Czteroosobowa grupa, w której skład wchodziło 3 mężczyzn i kobieta, dzieliła się na dwie ekipy. Jedna udawała funkcjonariuszy, druga była czujką wypatrującą prawdziwych patroli. Wszystko było więc doskonale przygotowane. Niestety złodzieje zapomnieli o ulicznym monitoringu. Ten pozwolił namierzyć pojazdy oszustów. Dzięki czemu śledczy rozpoczęli obserwację. Ta trwała aż do kolejnej próby kradzieży, gdy prawdziwa policja zatrzymała przebierańców na gorącym uczynku. Aresztowani zostali skazani przez sąd, w ubiegłym tygodniu, na kary od dwóch miesięcy do pół roku bezwzględnego pozbawienia wolności.