Dziwny proszek wysypany z helikoptera na ludzi w Amersfoort

Helikopter rozsypuje dziwny proszek

Mieszkańcy Amersfoort byli dość mocno skonsternowani, gdy kilkanaście metrów nad ich głowami pojawił się helikopter. Konsternacja ta stała się jeszcze większa, gdy ten nagle zawisł w powietrzu. Jej kulminacją była zaś sytuacja, w której załoga zaczęła rozsypywać z maszyny niebieski proszek. O co to chodziło?

Fani starych filmów z agentem 007 mogliby widzieć w tym działaniu plan szalonego naukowca, który w ten sposób wypuszcza nad Amersfoort tajemniczego wirusa lub bakterię, aby zmienić wszystkich mieszkańców w żywe trupy. Inni myśleli, że to może jakaś akcja reklamowa lub ewent. Takie rzeczy nie dzieją się bowiem normalnie.

 

Impreza

Powód tego całego zamieszania był jednak inny. Wszystko zaczęło się w niedzielę o godzinie 16:30. Wtedy to Wim i Elise na imprezie dla 80 osób, pod specjalnie postawionym namiotem, nacisnęli guzik. Na jego naciśnięcie czekali wszyscy zebrani. Nagle wybuchły fajerwerki z konfetti i gości zasypał deszcz różowych i niebieskich kawałków papieru.

 

Bliźniaki?

Róż i błękit wskazywały jednoznacznie, iż para spodziewa się bliźniaków. Dla zebranych było to jednak nieco dziwne. Przyszli rodzice nie mówili bowiem o tym, iż to ciąża bliźniacza. Nie byli oni również na tyle politycznie poprawni, by czekać z płcią dziecka do momentu, aż ono samo się określi. Sytuacji nie rozumiała nawet sama przyszła mama, wiedząca kogo nosi pod sercem.

Helikopter

Sprawa wyjaśniła się nieco później. Gdy konfetti opadło, przyszły tato poprosił wszystkich, by wyszli na zewnątrz. Wtedy to nad namiot podleciał helikopter, z którego załoga wysypała niebieski proszek, wskazujący, iż dumni rodzice spodziewają się syna.

 

Przerost formy

„Wszyscy myśleli, że zwariowałem” – powiedział dziennikarzom AD szczęśliwy ojciec, dodając, „Gdy w internecie dowiedziałam się, że jest to możliwe (lot helikoptera), i od razu wiedziałam: to jest to, co zamierzam zrobić. Przez chwilę było to ekscytujące, bo nikt nic o tym nie wiedział, ale zadziałało. Wszyscy byli zachwyceni i podobało im się to”. Mężczyzna nie chce podać ceny, ile go to kosztowało. Wskazuje jednak, iż dzięki temu ma niezapomniane wspomnienie i mógł obwieścić to, iż będzie miał syna nie tylko zebranej grupie, ale całemu miastu.
To, iż miasto nie wiedziało, o co chodzi, nie ma większego znaczenia dla przyszłego Taty, no ale gdy serce przepełnia szczęście, nie wszystko musi być przemyślane i logiczne.

 

Źródło:  AD.nl