Polski student przed niderlandzkim sądem

Polski żak przed niderlandzkim sądem

Jak powiedział podczas telekonferencji z niderlandzkim sądem, to był dla niego szok. 20-letni student z naszego kraju po tym co się stało, wyciągnął wnioski na całe swoje przyszłe życie. Kolejny raz przeprosił również swoją ofiarę i wyraził skruchę, za to, iż w czerwcu 2021 roku zderzył się czołowo z motocyklistą na Afsluitdijk w Poederoijen.

Wyjazd życia

Nasz rodak był świeżo, ale to bardzo świeżo upieczonym kierowcą. Kiedy doszło do wypadku, 20-letni student miał prawo jazdy zaledwie od trzech tygodni. Mimo to zdecydował się pojechać w daleką drogę do Holandii. Miał w tym jednak cel. Jechał do plantatora w Bommelerwaard. Liczył, że podczas wakacji zarobi, aby opłacić studnia. Wyjazd ten zamienił się jednak w koszmar, który młody chłopak zapamięta do końca życia.

 

Wypadek

Być może zmęczenie, być może brak doświadczenia za kierownicą sprawiły, iż na zjeździe z zakrętu na Afsluitdijk, wzdłuż Munnikenland, Polak zjechał na lewą stronę jezdni. Będąc na przeciwnym pasie, zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym motocyklistą. W efekcie kolizji z jednośladu spadł nie tylko kierowca, ale i jego ośmioletni pasierb. Chłopiec na szczęście przeżył upadek, zaliczając tylko kilka siniaków i lekkich otarć. Dorosły jednak był w gorszym stanie. Przeżył, jego stan nie zagrażał życiu. Doznał jednak poważnych uszkodzeń ręki. Przeszedł on już operację nadgarstka, ale nadal nie wrócił do całkowitej sprawności.

 

Do końca

Żak po wypadku wrócił do Polski. Nasz rodak miał szansę zniknąć, zapomnieć o całej sprawie. Wątpliwe byłoby, aby niderlandzki wymiar sprawiedliwości ścigał go w Polsce. 20-latek nie zdecydował się jednak na takie rozwiązanie. Jak wskazał jego adwokat, student nie ma środków, by przyjechać do Holandii na proces. Postanowił w nim jednak uczestniczyć dzięki wideokonferencjom. To podczas jednej z nich wskazał, iż źle ocenił zakręt, przez co wyniosło go na sąsiedni pas. Powiedział jednak, iż starał się skierować auto bardziej w lewo, by ominąć motocyklistę.

 

Nadmierna prędkość

Prokurator badający sprawę, po zapoznaniu się między innymi z ustaleniami policji, która analizowała ślady wypadku, stwierdził, iż Polak jechał za szybko. Jak bardzo za szybko? Tego nie udało się ustalić. Biegli nie są też w stanie powiedzieć, czy auto jadące przed samochodem studenta, które również poruszało się z dużą prędkością, nie miało wpływu na jazdę młodego człowieka.

 

Mowy końcowe

W efekcie prokuratura żąda dla młodego Polaka kary 120 godzin prac społecznych i półrocznego zakazu prowadzenia pojazdów z racji tego, iż obcokrajowiec jechał bardzo nieuważnie. Obrona chce uniewinnienia od zarzutu nieuważnej, jazdy, wskazując na to, iż żak ryzykował swoim życiem, odbijając jeszcze bardziej w lewo, by uniknąć motocyklisty.
Jak do sprawy podejdzie sąd? Wyrok 24 lutego.

 

 

Źródło:  AD.nl