Zmiana prawa ratuje życie w Holandii – Rejestr Dawców

Zmiana prawa ratuje życie w Holandii - Rejestr Dawców

Rzadko która zmiana przepisów prawa może nieść tak duże korzyści dla ludności danego kraju. Rzadko który przepis prawa może dosłownie uratować czyjeś życie. Są jednak wyjątki, a wśród nich nowa ustawa o dawcach, która weszła w życie w zeszłym roku. Jak przepis ten zmienił przez rok, z małym hakiem, życie w Holandii?

O czym mowa?

O nowelizacji przepisów dotyczących dawców organów. Chodzi tu o tak zwane oświadczenia woli, które pozwalają na pobranie narządów od zmarłych, tak by za ich pomocą ratować życie i zdrowie ludzi. Wszystko w myśl zasady, iż jeden człowiek może uratować wiele istnień, wystarczy tylko chcieć.

 

3,7 miliona

Jak sprawdziły się nowe przepisy? Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, za sprawą zmian w prawie rejestr dawców rozszerzył się o 3,7 miliona osób w ciągu roku. Oznacza to, iż w przypadku ich śmierci narządy, organy a czasem nawet całe części ciała mogą uratować komuś życie i zdrowie.

 

Co się zmieniło?

Jak zaś zmieniły się przepisy w Niderlandach, iż udało się dokonać takiego przeskoku? Wszystko za sprawą zmiany zgody z aktywnej na pasywną. Jak to rozumieć. Od pierwszego lipca 2020 wszystkie osoby w wieku od 18 lat wzwyż (wtedy było to ponad 10,6 miliona Holendrów), otrzymało pismo z zapytaniem o to, czy chce zostać dawcą organów. W dokumencie tym adresat mógł przeczytać, iż jeśli nie zgadza się, by po śmierci jego organy lub tkanki zostały pobrane do przeszczepu, musi on to specjalnie zgłosić do bazy danych. W innym przypadku, jeśli odbiorca pisma nie wykaże żadnych działań, trafi on do bazy z adnotacją „brak sprzeciwu wobec przeszczepu narządu lub tkanki”. To zaś pozwala w sytuacji krytycznej działać lekarzom transplantologom bez oczekiwania na długie i często bezowocne rozmowy z rodziną. Oprócz tego adresat może również dodatkowo potwierdzić, iż zgadza się na oddanie swoich organów tkanek, czy części ciała po śmierci (aktywność ta jest mile widziana, ale nie wymagana).

W ciągu roku od wprowadzenia nowej ustawy wzrosła też liczba osób, które powiedziały nie. Obecnie jest ich 4,3 miliona. A w przypadku 1,5 miliona decyzję te ma w zależności od sytuacji podjąć rodzina zmarłego.