Zadanie domowe i kolejny nauczyciel któremu życzą śmierci

nauczycie zadanie złe zadanie domowe

Kolejny nauczyciel uwięziony dla swojego dobra w domu. Kolejna szkoła otoczona wzmocnionymi środkami bezpieczeństwa. Czemu? Wszystko z powodu zadania domowego, które jeden z nauczycieli zadał swoim uczniom, a które dla wielu okazało się wręcz bluźniercze.

 

Nauczyciel i nietypowe zadanie domowe

Nauczanie w szkole może odbywać się poprzez powtarzanie w kółko tego samego lub zmuszenie młodego pokolenia do samodzielnego myślenia, zadawania pytań i szukania odpowiedzi. Z tego drugiego rozwiązania zdecydował się skorzystać nauczyciel z Visser 't Hooft Lyceum w Leiden. Belfer zadał trzecioklasistom małą rozprawkę. Mieli oni zastanowić się i napisać: "Dlaczego jest tak wielu muzułmańskich terrorystów?". „Pan psor” chciał w ten sposób, by jego podopieczni pochylili się nad problemem ekstremizmów religijnych. Tego, jak wypaczana jest wiara w Allaha i jak Dżihad, który początkowo oznaczał podjęcie trudów we wzmocnieniu wiary i samodoskonalenia, został zawężony do pojęcia samej walki zbrojnej, czyli kital. To drugie pojęcie odnosi się zaś do walki przeciw heretykom, hipokrytom i „niewiernym”.

Przerażony konsekwencjami

Nauczyciel najprawdopodobniej jednak zapomniał, w jakim świecie żyje lub optymistycznie liczył, iż nie wspominając o proroku, nie wzbudzi kontrowersji. Jak bardzo się mylił, przekonał się szybko. Któryś z uczniów zrobił zdjęcie zadania domowego i umieścił w internecie. W sieci zawrzało. Jak można łatwo się domyśleć, nauczycielowi momentalnie zaczęto grozić śmiercią lub inną formą przemocy.

Szkoła

Dyrekcja szkoły w obawie o bezpieczeństwo pedagogów i uczniów zdystansowała się od nauczyciela. Kadra jest jednak zszokowana bardzo burzliwymi reakcjami, jakie wywołało owo zadanie domowe. Z tego też względu oprócz „aresztu domowego” dla nauczyciela, który został razem z nim uzgodniony, dla jego bezpieczeństwa, szkoła podjęła szereg innych działań. Zamknięto wszystkie wejścia do budynku z wyjątkiem jednego, które monitorują pedagodzy, czy nie chodzi tam nikt obcy. Również policja wysyła w rejon placówki edukacyjnej patrole dużo częściej niż zwykle.

Nauczyciel wyleci ze szkoły?

Obecnie jak wskazuje Rzecznik Confession Education Leiden Foundation, do którego należy placówka, najważniejsze jest uspokojenie nastrojów i wyciszenie sytuacji. Tak by nikomu nie przyszło do głowy nic głupiego. Z tego też względu nauczyciel etyki, który owe zadanie wymyślił, raczej przez najbliższe tygodnie nie pojawi się w szkole. Możliwe nawet, że ze względu na jego bezpieczeństwo zostanie przeniesiony.