Władze meczetu – kobiety będą rozpraszać modlących się

Władze meczetu Tevhit w Venlo, mówiąc najdelikatniej, nie jest zadowolone z powstającego nieopodal boiska sportowego do piłki plażowej. Zarząd świątyni stwierdza, iż wiernych będą rozpraszać zabawy i kobiety w bikini lub skąpych strojach sportowych.

Boiskowe perypetie

Władze gminy Venlo od dłuższego czasu szukają miejsca na boisko do piłki plażowej. Znajdowało się kiedyś ono w parku sportowym Vrijenbroek. Niestety tam musiało ustąpić miejsca nowym boiskom hokejowym. Zdecydowano więc przewieść piasek do parku sportowego Kwiek. Na dawne boisko klubu piłkarskiego Kwiek Venlo. Oprócz przywiezienia piasku poczyniono również pierwsze prace. Ściągnięto między innymi murawę, by lekko pogłębić, a następnie wysypać cały ten obszar tworząc kilka boisk do „plażówki”.

 

Zły pomysł

Idea ta nie podoba się wyznawcom Allacha. Zwłaszcza zarząd meczetu Tevhit jest wręcz wrogo nastawiony do całej inwestycji. Wszystko ze względu na jej położenie. To jest zdaniem muzułmanów zdecydowanie zbyt blisko świątyni. Trudno się z tym nie zgodzić.

Boisko ma powstać dokładnie naprzeciwko sali modlitw. Jak wiadomo, muzułmanie modląc się są zwróceni w kierunku Mekki. To zaś oznacza, iż w Tevhit będą oni patrzeć bezpośrednio na boisko.

 

Tak nie można

To zaś, zdaniem co bardziej radykalnych wierzących, będzie miało wręcz zgubny wpływ na odwiedzających świątynię. Muzułmańscy mężczyźni podczas modłów będą mogli patrzeć na grających. Być może nawet na kobiety w strojach kąpielowych czy innych kusych szortach. To zaś prosta droga do zgrzeszenia.

Ponadto krzyki i wrzaski dobiegające z boiska mogą przeszkadzać wiernym w modlitwie.

 

Gra w burkach

Nikt przy zdrowych zmysłach nie zamierza nakazać kobietom gry w długich spodniach i golfach na piasku lub też w burkach. Grającym nie można też zabronić gry w określonych godzinach czy też nakazać zabawę w całkowitym milczeniu. Nie można też z racji na dużą grupę muzułmanów w mieście zignorować protestów władz meczetu. Obecnie trwają więc negocjacje jak rozwiązać tę wręcz patową sytuację. Pierwszym i wydawać by się mogło najprostszym pomysłem, jest postawienie wysokiego płotu, tak by wierni nie mogli widzieć co tam się dzieje. Inną ideą jest przeniesienie boiska plażowego na boisko pomocnicze - treningowe, nieco dalej od świątyni. Obecnie gmina prowadzi ożywione rozmowy w tym zakresie, by rozwiązać spór polubownie.