Wilk w przydrożnej szopie
Co można znaleźć w przydomowej szopie? Rowery, narzędzia ogrodowe, schowaną w sezonie zimowym trampolinę. Nic nadzwyczajnego. No chyba, że mieszka się w wiosce Hengelo w Geldrii. Tam bowiem gospodarz nieruchomości znalazł w środku wilka.
To nie pies
Gospodarz był wyjątkowo zdziwiony widokiem czworonoga. Na szczęście dla niego i dla zwierzęcia szybko zrozumiał, iż nie jest to pies, który komuś uciekł, a przybysz z lasu, wilk. W zaistniałej sytuacji, zamiast starać się go samemu przepędzać, postanowił wezwać służby. Nie było bowiem wiadomo, czy drapieżnik nie jest, np. ranny.
Bardzo dziwne
Zachowanie psowatego było bowiem dziwne. Wilki to bowiem zwierzęta nieśmiałe i płochliwe. Zwykle unikają, jak tylko mogą, kontaktu z człowiekiem, gdy go dostrzegą, najczęściej uciekają. Tu zaś wilk nie dość, że znajdował się w ogrodzie domu szeregowego, to nie uciekł na widok człowieka, tylko dalej spokojnie leżał w szopie.
Stan zwierzęcia
Rzecznik prowincji stwierdził, iż była to „sytuacja wyjątkowa”. Sytuacja, którą należało się natychmiast zająć. „W tym przypadku było bardzo prawdopodobne, że coś było nie tak ze zwierzęciem. Jeśli dochodzi do cierpienia zwierząt, leży to w naszej odpowiedzialności” - przekazał dziennikarzom AD, dodając: „Dlatego wezwaliśmy weterynarza, który znieczulił i zbadał zwierzę”.
DNA
Doszło więc do jednego celnego strzału i wilk zasnął twardym snem. W tym momencie okaz został dokładnie zbadany przez lekarza weterynarii. Jak się okazało po badaniu, drapieżnik był w bardzo dobrym stanie. Od wilka zdecydowano pobrać jeszcze DNA do badań, dotyczących pochodzenia. Zrobiono mu także zdjęcia i wysłano je do Glenn’a Lelieveld’a eksperta od wilków, by potwierdził, że to faktycznie wilk. Brzmi to może dość zabawnie, ale ma to swój sens. Wilczarz czeski jest rasą psów, która dla niewprawnego oka może spokojnie zostać pomylona z młodym wilkiem. Rasa ta zaś ostatnio cieszy się coraz większą popularnością. Ekspert nie miał jednak wątpliwości, to był wilk.
Do lasu
Po badaniu śpiące jeszcze zwierzę zawieziono na łono natury w znacznej odległości od wioski. Tak, by wilk po przebudzeniu mógł spokojnie wrócić do natury.
Woda na młyn
Sprawa zakończyła się więc szczęśliwie. Samorządowcy z BBB i SGP w Radzie Prowincji Geldria poprosili się już jednak by przeprowadzić nadzwyczajną debatę na temat wilków w okolicznych lasach. Część lokalnych działaczy chce, by zwierzę zostało zastrzelone. Ich zdaniem jest bowiem niebezpieczne dla ludzi.
Źródło: AD.nl