W tych 10 holenderskich miastach najszybciej ukradną Ci rower

W tych 10 miastach najszybciej ukradną Ci rower

Królestwo Niderlandów to kraj rowerów i złodziei rowerów. W 2023 roku w Holandii zgłoszono ponad 85 tysięcy zniknięć takich jednośladów, a liczba ta i tak zapewne jest niedoszacowana, ponieważ wiele osób nawet nie chce kłopotać tym policji. Nie liczą oni bowiem na to, iż ich „koło” się odnajdzie.

rozliczenie podatku z Holandii

Tysiące skradzionych rowerów

To, iż rowery znikają w Holandii, nie jest nowością. Na niektóre typy jednośladów popyt wśród przestępców jest tak duży, iż firmy ubezpieczeniowe nie chcą wystawiać na nie polis. Wychodzą bowiem z założenia, iż pytaniem nie jest czy rower zostanie ukradziony, a kiedy. Generalnie ta branża działalności przestępczej ma się w krainie tulipanów bardzo dobrze i bujnie się rozwija. W porównaniu z 2022 rokiem liczba kradzieży wzrosła o 10%. Gdy zaś spojrzymy na okres przed pandemią i porównamy dane z 2019, to stanie się jasne, iż liczba tego typu przestępstw zwiększyła się o jedną czwartą. We Flevoland zaś nawet o jedną trzecią.

 

Najniebezpieczniejsze regiony

Nie jest jednak, tak iż rowery znikają we wszystkich rejonach kraju tak samo. Flevoland, jak wspomnieliśmy liczba kradzieży była w ubiegłym roku o 34,5 proc. wyższa niż w 2022. W Groningen wzrost ten wyniósł zaś 21% w stosunku rok do roku.
Gdy jednak porównamy ilość skradzionych jednośladów, to w tej kwestii niechlubny prym wiedzie Holandia Północna, gdzie ukradziono 19 710 rowerów. Na drugim miejscu jest Holandia Południowa z 18 745 ukradzionymi jednośladami. Ostatni zaś stopień podium to Brabancja północna z prawie 13 tysiącami ukradzionych bicyklów.

Aplikacja do rozliczenia podatku z Holandii

Miasta

Jeśli spojrzymy na miasta, to prym pod tym względem wiedzie stolica. W Amsterdamie właściciela bez zgody zmieniło 10 920 rowerów. Trzeba tu jednak wziąć pod uwagę wielkość miasta i ilość jednośladów na jego terenie. Dlatego też samorządy wraz z policją i ubezpieczycielami stworzyli inną listę, w których skradzione rowery przeliczane są na ilość gospodarstw domowych. Ta zaś prezentuje się następująco i jest ona o wiele bardziej miarodajna:

 

  1. Zandvoort (Holandia Północna): 22,6 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  2. Haarlem (Holandia Północna): 22,4 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  3. Amsterdam (Holandia Północna): 21,6 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  4. Nijmegen (Geldria): 21,6 kradzieże rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  5. Utrecht (Utrecht): 21,5 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  6. Helmond (Brabancja Północna): 19,7 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  7. Delft (Holandia Południowa)): 19,6 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  8. Groningen (Groningen): 19,4 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  9. Heemstede (Holandia Północna): 18,7 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych
  10. Bloemendaal (Holandia Północna): 18,1 kradzieży rowerów na 1000 gospodarstw domowych

 

W tych miastach trzeba więc wyjątkowo dobrze zamykać rower i liczyć na szczęście. Dla rabusiów żadne zabezpieczenie nie jest bowiem problemem. Wszystko zależy jedynie od czasu potrzebnego do jego pokonania i ryzyka, czy jest współmierne do zysku ze skradzionego jednośladu.

 

Źródło:  AD.nl