Szary Piotruś to cyniczny rasista – protesty po przybyciu Świętego Mikołaja

Czarny Piotruś

Do Królestwa Niderlandów w miniony weekend przybył Święty Mikołaj.  Z racji na posądzenie Świętego o rasizm i ogromną burzę wzniecaną przez wiele liberalnych środowisk z powodu Czarnego Piotrusia, kolejny raz przybyszowi z Hiszpanii towarzyszył szary, ubrudzony sadzą pomocnik Mikołaja. Dla grup zrzeszonych pod hasłem Kick Out Zwarte Piet to jednak też powód do awantur i protestów. Ich zdaniem bowiem Szary Piotruś również jest rasistą.

 

Koniec Czarnego Piotrusia

O co chodzi w całej sprawie? Przypomnijmy. Święty Mikołaj przybywa wedle holenderskiej tradycji do Niderlandów z Hiszpanii i cumuje w jednym z krajowych portów. Świętemu przez lata towarzyszył Czarny Piotruś. Jegomość ten był niewolnikiem, którego Święty wyzwolił i który już jako wolny człowiek postanowił towarzyszyć Mikołajowi w jego przygodach. Osoba ta pomaga świętemu roznosić prezenty i kontaktować się z dziećmi. W popkulturze przybierał on zaś skrajnie przejaskrawioną postać czarnoskórego znaną z okresu lat dwudziestych XX wielu, czyli kręcone włosy, ogromne, mocno czerwone usta i całkowicie czarna cera. To nie podobało się wielu liberałom i czarnoskórym mieszkańcom Holandii, którzy uważali, iż biały Mikołaj nie może mieć czarnoskórego pomagiera, bo to jest rasizm i forma dominacji białej rasy. Pojawiały się więc protesty, a nawet akty przemocy skierowane ku Czarnym Piotrusiom. W końcu, po latach sporów, postanowiono zmienić Czarnego Piotrusia na Szarego Piotrusia, który ubrudzony jest sadzą z komina i który nie ma przypisanych na stałe żadnych cech rasowych.

 

Szary Piotruś zdaniem aktywistów jest bardziej rasistowski niż Czarny Piotruś i również powinien być zakazany. 

 

Szary Piotruś to rasista

Podczas przybycia Mikołaja do Bredy w ten weekend w tłumie wielu rodziców i dzieci przebrało się za Szarego Piotrusia. Sęk w tym, iż przebranie to było pełne. Osoby nie miały już wydatnie wymalowanych czerwonych ust, niemniej jednak sadza pokrywała całe ich ciało. W efekcie ich skóra wyglądała tak, jakby była ona szara. To bardzo nie spodobało się przeciwnikom Czarnego Piotrusia, którzy zaczęli protestować. Uznali bowiem, iż szary używany jako kolor skóry to nic innego jak rasistowska parodia i obejście przepisów, tak by jeszcze bardziej zakpić z czarnoskórych. Pojawiły się więc okrzyki, demonstracje, a czasem nawet inwektywy w stronę przebranych dzieci i ich rodziców. Ludzie krzyczeli do kilkuletnich dzieci, iż są rasistami i by się wynosiły.

 

Kontrdemonstracja

Grupę Kick Out Zwarte Piet (KOZP – przeciwników Czarnego Piotrusia), otoczyła i zaczęła nękać, skandując i obrażając grupa miłośników tradycji. Ludzie ci postanowili wesprzeć rodziny z dziećmi, które stały się celem ataku KOZP. W efekcie sprawa zakończyła się kilkoma zatrzymaniami i spisaniem co głośniejszych demonstrantów.

 

Paranoja?

KOZP uważa bowiem, iż Szary Piotruś powinien być delikatnie maźnięty sadzą tak by, nikt nie pomyślał, że jest on czarny, bo byłby to rasizm. To zaś rodzi pytanie, czy czarnoskóre dzieci nie mogą zostać Czarnym Piotrusiem w orszaku Mikołaja, bo byłby to rasizm, w formie pozytywnej dyskryminacji? Dyskusja nie ustaje, a obie strony wydają się być coraz bardziej zajadłe. Ludzie w imię polityki i szeroko pojętej wolności i równości chyba zapomnieli, co w przybyciu Mikołaja jest najważniejsze. Uśmiech i radość dziecka, której nie uda się uzyskać, grożąc im i wykrzykując wobec nich obelgi. Kilkulatkowie nie znają bowiem czegoś takiego jak rasizm. Oni chcą się bawić, cieszyć z przybycia Świętego. To nie oni, przemalowani na czarno, szaro czy zielono, zasługują na rózgę, a ich rodzice upolityczniający ich zabawę.