Polska klinika w Eindhoven zamknięta?

Co się dzieje z Polską kliniką Expat Med. W Eindhoven?


Ciesząca się bardzo dużą popularnością wśród naszych rodaków klinika Expat Med w Eindhoven jest zamknięta. Wszystkie meble i sprzęty znajdujące się w środku zostały usunięte z budynku na Alard du Hamelstraat. Druga filia w Hadze jest jednak nadal otwarta i przyjmuje Polaków.

Darmowy rozgłos

Polska klinika w Eindhoven stała się sławna na początku tego roku. Była to jednak sława dość wątpliwej jakości. Przychodnia pojawiła się w serwisach informacyjnych, po tym jak została bardzo mocno potępiona w raporcie Healthcare and Youth Inspectorate (IGJ). Według tego dokumentu higiena w polskiej placówce była tak zła, że było to całkowicie nieodpowiedzialne ze strony personelu i mogło zagrażać zdrowiu i życiu odwiedzających ten punkt medyczny pacjentów. Ponadto IGJ wykazał również szereg zastrzeżeń względem lekarzy i innego personelu kliniki. Nie chodziło to jednak o wiedzę czy kwalifikacje, a o to, iż wykonując w Holandii zawód zaufania publicznego, nie potrafią oni ani pisać, ani mówić po niderlandzku.

Holenderskie kontrole i medialna burza doprowadziły do zamknięcia polskiej kliniki w Eindhoven.

Przychodnia nadal pełna

Pomimo szokujących informacji w mediach, do polskiej przychodni nadal zjeżdżali się rodacy pracujący w Holandii. Pytani czemu to robią, skoro placówka nie jest sterylna, odpowiadali, iż bardziej ufają polskim niż holenderskim lekarzom. Wiele znaczy również dla nich to, że personel mówi po polsku, co pozwala na swobodną rozmowę, rozpoznanie i opisanie ewentualnego leczenia. Stało to więc w opozycji do holenderskiej służby zdrowia, której Polacy po prostu nie rozumieli. Klientów więc nie brakowało. Duże w tym znaczenie miał również szeroki zakres oferowanych tam usług. Oprócz lekarzy ogólnych, można tam było spotkać się z kardiologiem, urologiem, ortopedą, ginekologiem i chirurgiem. Wszystko to powodowało, że oprócz leczenia przeziębień, Polacy mogli tam liczyć na szereg zabiegów od botoxu po lekkie zabiegi chirurgiczne.

Kontrole

Klinika od dłuższego czasu, bo od końca 2017 roku, borykała się z kontrolami przeprowadzanymi przez IGJ. Inspektorzy wizytowali ośrodek w zapowiedzianych i niezapowiedzianych terminach. Według nich ciągłe kontrole nie wykazały znaczącej poprawy jakości świadczonych usług. Nadal według ekspertów można tam było natknąć się na rażące zaniedbania. Wszystko to doprowadziło do tego, że w styczniu 2019 zdecydowano o zamknięciu kliniki na okres czterech miesięcy. Klinika jeszcze przez pewien czas przyjmowała Polaków, jednak nie wykonywała już żadnych zabiegów. Nawet gdy był potrzebny zastrzyk, lekarze odsyłali pacjentów do holenderskich placówek. Systematycznie zmniejszała się również liczba przyjęć. Wielu rodaków myślało, że po tym czasie, na wiosnę znów będzie można skorzystać z usług polskiego lekarza, jednak usuniecie wszystkich sprzętów z placówki, świadczy o tym, iż raczej to nie nastąpi.