Na przekór trudnościom – nowy polski sklep w OSS

Inflacja w dół ceny w górę

Jeśli ktoś chciałby pokazać, jak uparci w dążeniu do celu są Polacy, mógłby przedstawić historię nowo powstałego polskiego sklepu w OSS.


Na przekór wszystkiemu i wszystkim

Gdy człowiek ma marzenie i pomysł na biznes, a do tego jest zdeterminowany, by osiągnąć sukces, nikt i nic nie może go powstrzymać. Gdy zaś dodamy do tego polskie geny i zakorzenioną w narodzie wole przeciwstawiania się przeciwnościom losu, można być pewnym, iż obojętnie co by się nie działo, cel zostanie osiągnięty. Tak też było z polskim sklepem w OSS, otwartym w sobotę 6 kwietnia 2019 roku.

Od Polaka dla Polaków

Nowy supermarket w Oss znajduje się na głównej drodze - Wethouder Van Eschstraat. Sklep może poszczycić się dużym metrażem. W okolicy znajduje się również wiele miejsc parkingowych dla zmotoryzowanych klientów. Sklep mieści się w budynku obok salonu elektronicznego Smits i Van Zon. Wcześniej w tej lokacji również znajdował się spożywczy Basismarkt, gdy zbankrutował, miejsce przez jakiś czas było puste, aż do momentu, gdy nie zainteresował się nim przedsiębiorczy Polak, Kamil Zapalski. Mężczyzna ten pokazuje, jak można prowadzić biznes w Holandii. Supermarket w Oss będzie jego trzecim sklepem po Helmond i Tilburgu. Nie jest to jednak koniec, biznesmen stale myśli, by rozszerzyć swoją sieć „Zapolski” na całą Holandię.

Bez szyb, ale z kamerami monitoringu

Nie jest to jednak proste. Polacy w Holandii, chociaż wykonują najcięższe prace za często niskie wynagrodzenie, nie są zawsze mile widziani. Holendrzy często nie mają dobrego zdania o naszym narodzie i są w stosunku do niego bardzo nieufni. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Pracujący w Holandii rodacy często dają przykład nieposzanowania przepisów, pijaństwa czy zwykłej głupoty. To nierzadko prowadzi do tego, że lokalne społeczności boją się polskich osiedli, czy sklepów, gdyż uważają, iż będą one miejscami rozrób czy alkoholowych ekscesów. Tak było np. w Roosendall, gdzie okoliczni mieszkańcy przygotowali dokumentacje ponad 1500 zdjęć, udowadniających wybryki Polaków przy jednym ze sklepów. Szerzej o tej sprawie pisaliśmy w materiale „Kłopoty i przeprowadzka polskiego supermarketu w Roosendaal.”

Być może właśnie taki strach i niechęć przed Polakami, spowodował serię dziwnych zdarzeń przed otwarciem sklepu.

Nieznani sprawcy dwukrotnie zniszczyli witryny sklepowe polskiego supermarketu. Doszło też do zaprószenia ognia i pożaru w pojemniku na odpady przed wejściem do lokalu. Wszystko to spowodowało, że zamontowane na lokalu kamery bezpieczeństwa okazały się bardzo przydatne. Nagrania i obserwacje właściciela zostały przekazane policji, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Służby na chwilę obecną nie chcą ujawniać więcej szczegółów. Nie zdradzają również czy incydenty to tylko chuligańskie wybryki, czy też próby zastraszenia lub nienawiści na tle narodowym.

Polski sklep w Oss

Otwarty w sobotę „Zapolski” skierowany jest głównie do Polaków mieszkających w okolicy Oss. Szacuje się, że ze sklepu może korzystać blisko 1000 polskich emigrantów, którzy znajdą tam wiele znanych znad Wisły produktów. Szeroka oferta sklepu i doskonała jakość skierowana jest również do Holendrów. To dla nich wszystkie opisy w sklepie, oprócz języka polskiego, przygotowane są również po niderlandzku i angielsku.