Polak atakuje trzy kobiety bo stracił 60 euro

Polak atakuje trzy kobiety bo stracił 60 euro

Nasz 23-letni rodak wpadł we wściekłość po tym jak zorientował się, iż ktoś ukradł mu 60 euro jego oszczędności. Mężczyzna zaatakował w szale cztery osoby, w tym matkę z córką i swoją dziewczynę. Trójce kobiet mieszkających w bungalow w parku wakacyjnym w Bunschoten udało się jednak powstrzymać napastnika. Niestety owo 60 euro kosztowało czterech rannych mieszkańców i zniszczone w wyniku awantury meble.

rozliczenie podatku z Holandii

Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 lutego. Wtedy to nasz nietrzeźwy rodak postanowił rozmówić się ze swoim współlokatorem, który miał rzekomo ukraść mu pieniądze. Człowiek ten jednak widząc, iż Polak nie jest w najlepszej „kondycji” zdecydował się nie wpuścić go do swojego bungalow na Bisschopsweg. To jednak nie powstrzymało 23-latka. Wybił szybę, wszedł do środka i uderzył rzekomego złodzieja kilkukrotnie w twarz. To jednak nie był koniec. Jak zeznała ofiara, podczas toczącego się obecnie procesu, napastnik miał go jeszcze uderzyć metalowym stołem. Oskarżony zaprzeczył, wskazując jedynie, iż pchnął mebel na ofiarę.

 

Dziewczyna, matka i córka

Chwilę po tych wydarzeniach 23-latek poszedł do innego domku, w którym mieszkali migranci. Jego celem stał się bungalow, w którym mieszkała jego dziewczyna, a także matka z córką, które przyjechały do pracy do Holandii. Kobiety widząc jednak pijanego, awanturującego się mężczyznę nie chciały mu otworzyć. Ten więc w szale dosłownie wyrwał drzwi i wdarł się do środka. Tam miał uderzyć swoją dziewczynę jakimś ciężkim przedmiotem i złapać za gardło matkę. Później miał zaś uderzyć starszą kobietę i jej córkę patelnią.
Oskarżony zaprzeczył przed sądem temu, iż wymachiwał patelnią. Jak stwierdził, doszło do walki, w której to on był atakowany przez trzy kobiety. Z jego zeznań wynikało, iż to on miał po wtargnięciu się bronić i tylko pchnął kobiety.

 

Proces

Sąd chciałby wierzyć, iż mężczyzna tylko się bronił. Sęk jednak w tym, iż wszystkie dowody świadczą, iż to Polak był agresorem. Zeznania poszkodowanych są bowiem spójne i wszystkie dokładnie wskazują, kto był napastnikiem w obu tych sytuacjach. „Nie widzę powodu, by wątpić w te stwierdzenia (zeznania świadków – red.)”, powiedział sędzia, uznając 23-latka za winnego. Polak za poczwórny napad i akty wandalizmu usłyszał karę w wysokości 100 godzin prac społecznych. Oprócz tego nasz rodak ma zapłacić 5000 euro odszkodowania właścicielowi nieruchomości za poniesione straty. Mężczyzna został ukarany również w inny sposób. Jak można było się spodziewać, po pobiciu swojej dziewczyny, ta go zostawiła.

 

Źródło:  Ad.nl