„Piasek” z Sahary dotarł do Holandii
W miniony weekend w wielu miejscach można było zobaczyć kolejki do myjni samochodowych. Ludzie starali się zmyć z pojazdów żółto-szary nalot, pył, który osiadł na karoserii. Działanie to jednak na niewiele się zdało. W poniedziałek ten drobny proszek znów się pojawił. Co to takiego? To piasek, a właściwie pył, który wraz z wiatrem przybył do Holandii aż znad Sahary. Co powinniśmy o nim wiedzieć i czy jest on niebezpieczny dla naszych aut?
Do środy
Wczoraj pył ten nie tyle osiadał swobodnie na autach, spadał on wraz z deszczem, który tam, gdzie było go w powietrzu więcej, przybierał nawet czerwonobrązową barwę. Ci, którzy umyli więc swoje pojazdy, będą musieli zrobić to jeszcze raz. Najlepiej w środę, gdy całe to zjawisko odejdzie znad Holandii.
Piasek?
Czym jednak tak właściwie jest ten pył, czy to faktycznie piasek porwany z Sahary? To nie jest piasek. Ziarenka piasku na tej pustyni są bardzo małe, ale i tak nadal za duże, by wiatr mógł je przenieść na takie odległości. Jest to więc pył o bardzo małej średnicy i wadze, który dostaje się do wysokich warstw atmosfery, a następnie z masami powietrza przenosi się na północ znad Afryki do Europy.
Czy jest niebezpieczny?
Piasek może porysować lakier, a taki pył, czy też może być groźny dla samochodu? Wiele osób twierdzi, biorąc pył za piasek, iż trzeba go jak najszybciej zmyć, by nie uszkodził lakieru. Jak jednak zauważa synoptyk Schröder w rozmowie z AD, jest on niegroźny i nieszkodliwy. Jeśli więc nie zależy nam na tym, by nasz pojazd był czysty i błyszczący możemy po prostu poczekać na deszcz, który go zmyje. Ten zaś ma się pojawić w piątek.
Jak powieje
Czy z racji zmian klimatycznych już zawsze na wiosnę będziemy musieli się mierzyć z pyłem znad Sahary? Zmiany klimatyczne odgrywają tu nieco mniejszą rolę. Pył ten unosi się przez cały rok. To gdzie się pojawi zależy od tego, w którą stronę po prostu wieje wiatr. Pod tym względem jest to więc zjawisko w Holandii wręcz losowe.
Źródło: AD.nl