Nagi Polak w skrzynce na listy w Venlo
To, co przeczytacie poniżej, nie jest żartem, czy fake newsem. Wszystko to wydarzyło się naprawdę w Venlo. Najnowsze wiadomości z Holandii mówią o aresztowaniu nagiego Polaka, przed posterunkiem policji. Gdyby było tego mało, nasz rodak „gwałcił” skrzynkę na listy.
Jak potwierdził rzecznik policji z Venlo, obywatel znad Wisły dokonywał niemoralnych czynów przy użyciu skrzynki na listy znajdującej się w holu przed tamtejszym posterunkiem policji. W informacji dla mediów oficer przekazał, że podejrzany „musiał zostać dosłownie zabrany ze skrzynki na listy”. Aresztowanie nie było więc takie proste i wymagało trochę czasu. Na szczęście obyło się bez pomocy fleksy. Chociaż, jak złośliwie dodają niektórzy świadkowie tego dwuznacznego incydentu, jedno szybkie cięcie mogłoby raz na zawsze utemperować Polaka i nie chodzi tu wcale o rozcinanie skrzynki.
Aresztowanie
Polak po swoich wyczynach momentalnie trafił na dołek. Pomimo pobytu w celi nie przeszła mu jednak ochota na amory. Mężczyzna cały czas wykonywał obsceniczne gesty i dużo czasu minęło, zanim się uspokoił. Obecnie nasz obywatel przebywa w areszcie. Po weekendzie ma stawić się przed sędzią śledczym. Wiele wskazuje, iż sprawa nie zakończy się grzywną, czy pracami społecznymi, a dużo cięższą karą.
Recydywa
Wszystko dlatego, iż mężczyzna jest dobrze znany tamtejszej policji. Najnowsze wiadomości z Holandii wskazują, że Polak już trzykrotnie trafiał do tamtejszego aresztu. Spowodowane to było między innymi wandalizmem, chęcią walki z policją oraz niebezpiecznymi zachowaniami na ruchomych schodach w sklepie. Można, by więc przypuszczać, iż niderlandzka policja ma do czynienia z kolejnym pracownikiem tymczasowym, który po pracy przedobrzył z używkami.
Smutna prawda
Wiele wskazuje jednak, iż przyczyna tych dziwnych zachowań jest zupełnie inna i bardziej przygnębiająca. Najnowsze wiadomości z Holandii mówią, iż motywem wcześniejszych aresztowań była chęć znalezienia schronienia. Wszystkie one kończyły się jednak tylko kilkugodzinnym pobytem na dołku i wypuszczeniem zatrzymanego.
Okoliczności wskazują więc na to, iż głód, zimno i najprawdopodobniej bezdomność spowodowały, że nasz rodak posunął się do tak desperackich czynów. Wszystko by uzyskać ciepły kąt w celi i pożywny posiłek. Pomimo swojej tragicznej sytuacji postanowił jednak wybrać takie działania, by wyrządzić jak najmniej szkód otoczeniu i postronnym osobom. O ile prościej byłoby bowiem pobić kogoś, dźgnąć nożem, czy podpalić czyjś dom. On jednak nie chciał stać się przyczyną czyjejś krzywdy.
Cała sytuacja pokazuje więc, że Królestwo Niderlandów nie zawsze okazuje się rajem na ziemi.