23-letnia Polka znaleziona martwa na ulicy w Schiedam

Holenderski George Floyd? Czy policja zabiła zatrzymanego?

W piątek niderlandzka policja poinformowała o znalezieniu 23-letniej kobiety w stanie krytycznym na jednej z ulic Schiedam. Pomimo szybkiej reakcji pogotowia, dziewczynie nie udało się pomóc. Najnowsze informacje z Holandii wskazują, iż ofiara na Willem Passtoorsstraat była Polką.

Dochodzenie

Policyjne śledztwo prowadzone od momentu znalezienia ciała bardzo szybko doprowadziło oficerów na Faassenplein w Schiedam-Groenoord. To właśnie tam zmarła miała mieszkać ze swoim 23-letniem partnerem, także Polakiem. Mężczyzna został zatrzymany. Wszystko wskazuje bowiem na to, iż w domu pary doszło do znęcania się nad kobietą, być może walki, która doprowadziła do jej ucieczki z mieszkania.

Te policyjne przypuszczenia potwierdzają sąsiedzi Polaków. Część z nich mówi, że zmarła bardzo często kłóciła się ze swoim chłopakiem, wskazując, że nie była to „najcichsza para”. Inni lokatorzy Faassenplein nie chcą wypowiadać się w tej sprawie, mówiąc, iż nie znają ofiary ani jej partnera. Wielu z nich sugeruje nawet, że ludzie ci mogli tu mieszkać potajemnie. Wszystko dlatego, że część tamtejszych mieszkań jest podnajmowanych przez ich właścicieli. Jak mówią niektórzy, czasami dom, lokal stoi pusty, by nagle pojawiło się w nim 5 nowych sąsiadów, którzy tak samo szybko, jak się pojawili, znikają po kilku tygodniach. To zaś ma, zdaniem mieszkańców, spowodowało, że nie przywiązują oni uwagi do tego, kto mieszka nieopodal. Reasumując, trudno jest na podstawie lokalnej społeczności odtworzyć historię pary. To zaś oznacza, że policja może mieć problemy z zakończeniem tej sprawy.

 

To nie przemoc

Najnowsze wiadomości z Holandii, przekazane przez rzecznika policji prowadzącej sprawę, mówią, iż 23-latka nie zmarła z powodu obrażeń, jakich miała doświadczyć podczas przemocy. Nie oznacza to bynajmniej, iż Polak został zwolniony z aresztu. Znajduje się on cały czas „na dołku” i jest podejrzany o znęcanie się nad kobietą. Bardzo możliwe więc, że człowiek ten nie odpowie za śmierć partnerki, ale usłyszy wyrok za przemoc domową.

 

Wiele hipotez

W zaistniałej sytuacji śledczy muszą więc dokładnie ustalić, co doprowadziło do zgonu młodej dziewczyny. Niezbędna wydaje się sekcja zwłok. Otwartym pytaniem pozostaje również miejsce znalezienia ciężko rannej. Służby przyjechały do niej na Willem Passtoorsstraat, w dzielnicy Nieuwland. Miejsce to położone jest ponad 3 kilometry od jej adresu zamieszkania. Czy kobieta chciała uciec, spotkać się z kimś, a może jechała do przyjaciela, przyjaciółki by mogła tam przenocować? Na te wszystkie pytania, w najbliższych dniach, będą musieli znaleźć odpowiedź policjanci z Rotterdamu.