Młodzież LGBTQ+ maltretowana przez holenderskich nauczycieli
Najnowsze badania wskazują, iż młodzież LGBTQ+ jest w niderlandzkich szkołach częściej narażona na zastraszanie i maltretowanie niż ich rówieśnicy niebędący spod znaku tęczowego sztandaru. Jest to smutne, ale niezbyt odkrywcze. Młodzież potrafi być bowiem bardzo okrutna względem swoich kolegów i koleżanek. Sęk jednak w tym, iż holenderskie badania nie mówią o nastolatkach, a o kadrze pedagogicznej. To ona ma częściej zastraszać i prześladować uczniów LGBTQ+ niż heteroseksualnych podopiecznych.
Opublikowane na łamach Journal of Adolescent Health badanie jest pierwszym tego typu w Holandii, jeśli nawet nie na świecie. Jak wskazują twórcy, nie ma tu mowy o błędzie. Badanie to przeprowadzono bowiem na dużej, reprezentatywnej grupie młodzieży szkolnej. W ankiecie wzięło udział 30 000 młodych ludzi uczęszczających do 136 szkół średnich na terenie krainy tulipanów. Jego wyniki znano już w czerwcu. Naukowcy zdecydowali się jednak udostępnić je szerokiemu gronu odbiorców dopiero w czwartek.
13% i 33%
Wyniki badania wskazują, iż 13 procent heteroseksualnych uczniów twierdzi, że jest zastraszanych w szkole. W przypadku zaś grupy LGBTQ+ odsetek ten wzrasta aż do jednej trzeciej (33 procent). Idąc dalej, w grupie zastraszanych heteroseksualnych dzieci 14 procent twierdzi, iż presję i strach wzbudzają w nich nauczyciele. W „tęczowej” grupie podobne odczucie ma 24 procent ankietowanych.
Coś poszło bardzo nie tak
Minister szkolnictwa jest przerażony tymi wynikami. Niedopuszczalne jest, by nauczyciele zastraszali uczniów. Gdy zaś dzieje się to w często narażonej na szykany grupie LGBTQ+, można wręcz mówić o sprzeniewierzeniu się zawodowi pedagoga, dodają psychologowie. Młodzi ludzie z tych środowisk i tak bardzo często czują się szykanowani, gnębieni w szkole. W takiej sytuacji nauczyciel powinien być obrońcą, wsparciem dla uciśnionych, a nie kolejnym katem. Tym bardziej, iż gdy młodzież widzi, że nawet nauczyciele znęcają się nad uczniami LGBTQ+ to sami nasilają represję, czując, iż skoro robią to dorośli, to oni sami pozostaną też bezkarni.
Jak walczyć z tą patologią? Twórcy badania sugerują między innymi, by już na początku roku szkolnego wszyscy wiedzieli, gdzie można bezpiecznie i możliwie anonimowo zgłaszać doświadczenia związane z zastraszaniem zarówno tym od uczniów jak i od nauczycieli. Dzięki temu sprawcy będą wiedzieć, iż nie pozostaną anonimowi i bezkarni. Ponadto część ekspertów uważa, iż nauczycieli, zwłaszcza tych starej daty trzeba reedukować, by ci odnaleźli się w nowej szkole, w której pojawiają się nowe problemy, a nie wyzywali chłopca, który wchodzi do damskiej toalety lub nadmiernie się maluje.