Milionowe straty po nawałnicach z początku tygodnia

Pomimo że nadal w wielu regionach Holandii obowiązuje alarm żółty, to coraz więcej mieszkańców Niderlandów podsumowuje straty. Do ubezpieczycieli trafiają już pierwsze wnioski. Jedno jest pewne, koszty związane z wichurami będą liczone w milionach.

Z wyliczeń Holenderskiego Stowarzyszenia Ubezpieczycieli szacuje się, iż burze, gradobicia i wichury, które przeszły przez krainę tulipanów w ciągu ostatnich dwóch-trzech dni, spowodowały straty w wysokości dziesiątek milionów euro. Stowarzyszenie ubezpieczycieli ciągle jednak otrzymuje informacje od poszczególnych firm oferujących polisy, dlatego też trudno jest podać jeszcze dokładne wyliczenia. Pewne jest jednak, iż wysokość strat będzie tylko rosnąć.

 

Obecny bilans ostatnich wichur to kilkadziesiąt milionów euro strat, ale zgłoszenia wciąż napływają.

 

Najczęstsze szkody

Do najczęstszych szkód, jakie zgłaszali Holendrzy, należy zaliczyć uszkodzenia pojazdów. Na setki samochodów spadały gałęzie, dziesiątki zostało kompletnie zniszczone przez przewracające się drzewa. W paru miejscach, na skutek bardzo ulewnych deszczy, doszło również do lokalnych podtopień zalewających wszelkie pojazdy znajdujące się w obniżeniach terenu.

Pogoda uszkodziła jednak nie tylko samochody. Firmy ubezpieczeniowe wskazują również na zniszczone dachy czy elewacje budynków. Wszystko to spowodował bardzo silny wiatr, który potrafił zrywać dachówki i przenosić w powietrzu gałęzie lub inne śmiecie wbijające się w styropianowe ocieplenia budynków. W kilku przypadkach przewracające się drzewa uszkodziły nawet belki stropowe, czy powybijały szyby w oknach.

Swoje żniwo zebrały też lokalne opady gradu. Małe lodowe kule „wymłóciły” rośliny na polach w tym np. truskawki. Ponadto zalegająca na ziemi warstwa lodu mogła wymrozić część zbóż. O tym drugim dowiemy się jednak najpewniej za kilka dni. Wszystko dlatego, że straty w rolnictwie niestety widać dopiero po czasie. Na szczęście większość rolników w Niderlandach ubezpieczyła się od tego typu zjawisk.

Najpierw bezpieczeństwo

Jako że pogoda w Holandii w najbliższym czasie nie będzie nas rozpieszczać, wiele firm prosi poszkodowanych domowników, by skupili się przede wszystkim na zabezpieczeniu swojego dobytku, a nie na walce o odszkodowanie. Ekspertom w zupełności starczy kilka filmów, czy dokumentacja zdjęciowa szkód. Gdy na horyzoncie możliwe są kolejne burze, priorytetem jest załatanie dachu lub zastawienie wybitych okien, tak by nie spotęgować strat podczas kolejnych opadów, czy silnych wiatrów.

 

Ubezpieczalnie zapewniają, że postarają się jak najszybciej pomóc poszkodowanym. Pierwsze transze wypłat powinny znaleźć się na kontach ofiar już w przyszłym tygodniu.