„Krakowskie” standardy wśród dzieci w Amsterdamie

Mówi się, że kibole w Krakowie biegają po dawnej stolicy Polski z maczetami. Najnowsze informacje z Holandii pokazują jednak, iż nasi pseudokibice nie dorastają do pięt nastolatkom z Amsterdamu.

Piątego stycznia funkcjonariusze policji z dzielnicy Buitenveldert, w Amsterdamie otrzymali wezwanie do napadu w południowej części miasta. Akcji tej miała dokonać grupa małoletnich chłopców. Funkcjonariusze szybko dotarli na miejsce, gdzie namierzyli młodocianych przestępców. Gdy dokonali zatrzymania, okazało się, że nie można nawet mówić o młodzieży, a o dzieciach. Napastnicy, którzy chwilę wcześniej mieli dokonać czynu zabronionego byli w wieku 12-13 lat.

Cała grupka została zatrzymana i przewieziona na komisariat, z którego najpewniej mieli ich odebrać rodzice. Skończyło się jednak inaczej. Gdy funkcjonariusze zdali sobie sprawę, co dzieci miały przy sobie, padł na nich blady strach, a malcy wylądowali na dołku do wyjaśnienia.

Arsenał

Tak jak pisaliśmy na początku „arsenał”, w który byli wyposażeni 12-latkowie, mógłby zawstydzić nie tylko krakowskiego kibola, ale nawet filmowego Johna Rambo. Noże bojowe, bagnety, maczety, a nawet kosy to wszystko można było znaleźć u dzieci, którym przynajmniej w teorii nie wolno oglądać horroru w telewizji. Bronią tą malcy bez większych problemów byliby w stanie nie tylko zrobić komuś krzywdę, ale i zabić jednym ciosem. Kształt i ostrość tego typu sprzętów nie pozwoliła bowiem sądzić, iż jest to do zabawy czy samoobrony. Chłopcy mieli to przy sobie tylko w jednym celu, by rabować ludzi. Nikt bowiem nie przestraszy się 12-latka, ale grupa młodych ludzi, nie w pełni świadomych jeszcze skutków swoich konsekwencji, uzbrojonych w zabójczą broń białą może bardzo szybko doprowadzić do tragedii, gdy nie spełni się ich żądań.

Post

W efekcie w mediach społecznościowych pojawił się bardzo emocjonalny apel policji z komendy Amsterdam Zuid-Buitenveldert. Funkcjonariusze umieścili w sieci zdjęcia ostrzy z dopiskiem: „Widzisz tę broń, arsenał podejrzanych... Ich wiek to średnio 12-13 lat... Nie mamy na to słów, a Wy?”

Apel

W dalszej części wiadomości policja zwraca się z gorącym apelem do rodziców i nauczycieli. Mundurowi proszą, by ci zwracali uwagę na małoletnich. Wystarczy bowiem trochę uwagi, trochę zajęcia się dzieckiem, odrobina kontroli, by nie tylko dowiedzieć się jakie rzeczy maluch kupuje za kieszonkowe przez internet, ale również z kim się spotyka i w jakim celu. Policja nie może bowiem być wszędzie. Broń taka zaś może okazać się śmiertelnie niebezpieczna również dla samych dzieci choćby w sytuacji, gdy dojdzie do kłótni między rówieśnikami, czy walki młodocianych gangów. Żaden z rodziców nie chce przecież odwiedzać swojej pociechy w więzieniu czy opłakiwać jej na cmentarzu. A do takich sytuacji prędzej czy później może dojść. Najnowsze informacje z Holandii wskazują bowiem, iż przemoc wśród najmłodszych nastolatków staje się coraz powszechniejsza. Tak samo jak posiadanie przez nich broni.

Interesują Cię najnowsze informacje z Holandii? Sprawdź, co jeszcze dla Ciebie przygotowaliśmy.