Koniec finansowania dla muzułmańskiego liceum
Ministerstwo Edukacji przestaje finansować muzułmańskie liceum w Hadze. Minister Edukacji w miniony czwartek oficjalnie ogłosił, iż władze przestają finansować Liceum Corneliusa z dniem 1 grudnia tego roku. Wszystko to efekt afery, która rozpoczęła się od oskarżeń o salafickie treści promowane uczniom.
Terroryści
Sprawa Liceum Corneliusa w Hadze rozpoczęła się od informacji holenderskiego wywiadu jakoby tamtejsi nauczyciele współpracowali z terrorystami, działającymi na terenie byłych republik związku radzieckiego. Kolejne doniesienia tylko pogłębiały wizję szkoły jako miejsca, gdzie z młodych ludzi tworzy się ekstremistów religijnych. Podopieczni mieli uczestniczyć w tajnych zajęciach, w których wpajano im wyższość Islamu nad Chrześcijaństwem, wrogość do niewiernych i skrajne salafickie dogmaty Islamu.
Wszystko to spowodowało wielkie oburzenie w mediach, jak i we władzach Hagi. Szkole groziło zamknięcie. W placówce dokonano serii wizytacji i kontroli. Te, pomimo początkowej niechęci dyrekcji do współpracy udowodniły ostatecznie, że pedagodzy nie są powiązani z terrorystami oraz iż nie funduje się uczniom prania mózgu zmieniającego ich w dżihadystów.
Taki stan rzeczy nie oznaczał bynajmniej, że placówka jest całkowicie pozbawiona wad. Inspektorzy z Ministerstwa Szkolnictwa zarzucili kadrze i dyrekcji szereg wad co do poziomu nauczania. Wedle wizytatorów w placówce nie istniało coś takiego jak edukacja obywatelska, mówiąca o życiu we wspólnocie i poszanowaniu praw innych. Oprócz tego kadra miała się nie dystansować od osób o wątpliwej reputacji, w tym skrajnych salafickich teologów. Szereg zarzutów dotyczyło również niegospodarności i niewłaściwego finansowania oraz wręcz wrogich relacji z podmiotami zewnętrznymi, objawiających się syndromem oblężonej twierdzy.
Reasumując, kontrole wykazały, że działania zarządu szkoły są szkodliwe dla palcówki i jej uczniów.
Minister Edukacji ma już dość problemów z Liceum Corneliusa w Hadze. Wstrzymuje finansowanie tej muzułmańskiej placówki.
Ultimatum
Pomimo tak druzgocącego raportu dyrekcja nie dawała za wygraną. To spowodowało, że sprawą zajął się sam minister. Dał on dyrektorowi szkoły ultimatum. Miał on zrezygnować ze stanowiska razem z zarządem i przedstawić swojego następcę. Dyrektor miał na to miesiąc czasu.
Na następcę dyrektora zaproponowano wprawdzie Marcel Heuver. Człowiek ten jednak nie objął stanowiska. Wszystko dlatego, iż nie jest on muzułmaninem, a tego właśnie wyznania na stanowisku dyrektora wymaga statut szkoły. Sytuacja więc pomimo pozornych ruchów pozostała bez zmian.
W zaistniałej sytuacji, w czwartek po upływie miesiąca Minister poinformował na Twitterze, że z racji niedotrzymania ultimatum władza centralna zaprzestaje finansowania placówki z dniem 1 grudnia. To zaś oznacza, iż szkoła będzie musiała zostać zamknięta, chyba, że znajdą się podmioty komercyjne, które obejmą szkołę patronatem i będą finansować pensje nauczycieli, jak i wszystkie inne koszty związane z działalnością placówki.