Kierowca ciężarówki był pijany

Kierowca ciężarówki był pijany

Są nowe informacje w sprawie polskiego kierowcy ciężarówki zatrzymanego po szaleńczej jeździe w Niemczech. Okazuje się, iż mężczyzna, który niósł chaos i zniszczenie na 60 kilometrach autostrad w Nadrenii Westfalii, był pod wpływem alkoholu.

Przed siebie

Przypomnijmy. W sobotę na A46 i A1, nieopodal miasta Neuss w Zagłębiu Ruhry, doszło do szeregu wypadków. Polski kierowca, jak przekazała policja, wjechał swoim pojazdem na jedne z najbardziej ruchliwych dróg Nadrenii Północnej-Westfalii i po prostu parł przed siebie, taranując na 60 kilometrach autostrad 50 pojazdów. Na skutek jego działań 26 osób zostało rannych, 8 miało poważne obrażenia, w przypadku jednej stan zdrowia zagrażał zaś życiu.

 

Koniec jazdy

Trudno powiedzieć, jak daleko jeszcze jechałby kierowca ciężarówki, gdyby nie to, iż z racji robót drogowych skręcił w złym kierunku i zderzył się z nadjeżdżającymi pojazdami w taki sposób, iż nie mógł już kontynuować tego szaleńczego rajdu.
Policja starała się go zatrzymać dużo wcześniej. Mężczyzna za kierownicą jednak całkowicie ignorował ich nakazy. Po prostu jechał. Zastawienie mu drogi radiowozem nic by nie dało. Mogłoby to jedynie doprowadzić do utraty zdrowia lub życia policjantów. Pojazd ten najpewniej zostałby staranowany taj jak dziesiątki innych.

 

Szok

„Samochody kręciły się przed nami i za nami” - mówi dziennikarzom niemieckiej stacji WDR świadek jadący za ciężarówką, który widział, jak ta po prostu nie zwalniając, uderza w kolejne auta, które z racji na siłę kolizji "kręciły bączki" i rozbijały się na barierach energochłonnych.

 

Jak to się stało?

Zaraz po aresztowaniu Polak trafił pod obserwację psychiatryczną. Niemieckie służby uważały bowiem, iż mógł on być nie do końca poczytalny. Wczoraj jednak okazało się, iż najprawdopodobniej przyczyną jego działania było co innego. Badania wykazały, iż nasz rodak był pod dużym wpływem alkoholu. Prowadził na podwójnym gazie i być może nie do końca docierało do niego, co robił. Czy to jednak tylko wina alkoholu? Obserwacja psychiatryczna nadal trwa. Jej wyniki będą mieć niebagatelne znaczenie kiedy to dojdzie do procesu. Kierowca ciężarówki usłyszy najpewniej zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

 

 

Źródło:  AD.nl