KFC będzie karmić bezdomnych
Holendrzy starają się być coraz bardziej ekologiczni. To dotyczy też między innymi restauracji szybkiej obsługi. Wiele z nich zmienia słomki z plastikowych na papierowe lub usuwa foliowe woreczki z opakowań zabawek. Holenderskie KFC poszło o krok dalej. Udało się im bowiem wygrać walkę z marnotrawstwem żywności. Jedzenie, które pozostało po zamknięciu lokalu, trafi teraz dla bezdomnych.
Holenderskie KFC oprócz działań proekologicznych postanowiło walczyć z marnotrawstwem żywności. W efekcie udało się porozumieć z Armią Zbawienia pomagającą wszystkim tym którym, w życiu powinęła się noga. W efekcie 28 oddziałów tej restauracji szybkiej obsługi będzie przekazywać niezjedzonego kurczaka placówkom Armii Zbawienia. Mięso to jest w 100% świeże i zdatne do konsumpcji. Nie ma tu mowy o odpadkach, a pełnowartościowym produkcie.
Dobre mięso
Jak to działa? Nie jest tak, iż KFC przekazuje nadgryzione kanapki. Jak wskazuje sieć, codziennie przetwarzają setki kilogramów mięsa z kurczaka w swoich restauracjach. Mięso to ma określony okres przydatności do spożycia wynikający z standardów sieci. Niestety czasem kuchnie usmażą, upieką zbyt dużo porcji. Jedzenie to pozostaje więc po zamknięciu. Wytyczne zabraniają zaś serwowania go, np. na następny dzień klientom. W teorii więc pełnowartościowy produkt powinien trafić do kosza. Jest to jednak zwykłe marnotrawstwo. Dlatego też zdecydowano się je zamrażać i przekazywać Armii Zbawienia.
Popsute mięso?
Firma jak i Armia Zbawienia na każdym kroku podkreślają, iż mięso to nie jest popsute. Potraktowanie go jako „odpad” wynika z zasad firmy, która oferuje świeżego kurczaka. Świeży musi być więc dzisiejszy, a nie, np. leżący w zamrażalniku od wczoraj. Nie ma się więc czego obawiać.
Do kuchni
Co Armia Zbawienia robi z tą darowizną? Zamrożone mięso nie jest przekazywane potrzebującym. A.Z. to bowiem nie bank żywności. Poza tym jedzenie to ma być skierowane do bezdomnych, a ci mają bardzo ograniczone możliwości obróbki pokarmów. Dlatego też kurczak trafia do kucharzy A.Z., którzy przygotowują z niego posiłki, a następnie serwują je potrzebującym.
Zachwyceni
Akcja ta dopiero rusza, ale pierwsi konsumenci są zachwyceni tym pomysłem. Kurczak z KFC trafia, np. do sałatek lub ragout stanowiąc część zbilansowanego posiłku. Bezdomni zgłaszający się po ten posiłek jednogłośnie mówią, iż jest to o wiele lepsze niż zupa, jaką zwykle serwuje A.Z. i liczą, że inicjatywa ta przyjmie się na stałe.