Holandia prawie tak zielona jak Polska

Holandia coraz bardziej zaczyna przypominać Polskę

Królestwo Niderlandów coraz bardziej zaczyna przypominać Polskę. Nie chodzi tu jednak o rosnącą liczbę naszych rodaków w krainie tulipanów, wzrost spożycia alkoholu czy inne nasze rodzime przywary. Holendrzy stają się coraz bardziej zieloni. Być może w najbliższym czasie ich kraj na epidemiologicznej mapie świata też stanie się tak jak Rzeczpospolita w pełni zieloną krainą.

Królestwo Niderlandów zmienia kolor. Nie dotyczy to jednak terenu całego kraju. Na mapie ECDC prowincje Drenthe, Flevoland i Limburg zmieniły kolor z pomarańczowego na zielony. Co oznacza, iż sytuacja epidemiologiczna kraju u brzegów Morza Północnego znacznie się poprawiła i w Niderlandach jest już 5 zielonych prowincji (oprócz wymienionych jeszcze Groningen i Friesland).

 

Jak działa ta kolorowa mapa? Otóż bardzo prosto. Poszczególne kolory pokazują ile pozytywnych wyników testów na COVID-19 otrzymano w przeliczeniu na 100 000 osób, w ciągu ostatnich 14 dni. To właśnie w dużej mierze na tych wynikach poszczególne kraje „Starego Kontynentu”, a także innych rejonów świata, opierają swoje zalecenia dla turystów dotyczące podróżowania w dany region. Im dany region bardziej zielony tym jest on bezpieczniejszy i (przynajmniej teoretycznie) może spodziewać się większego napływu zagranicznych gości.

 

Z czerwonego w zieleń

Holandia na tej kolorowej mapie przeszła bardzo długą drogę. W zeszłym tygodniu ECDC zmieniło już kod koloru Groningen i Friesland na zielony. Były to dwie pierwsze zielone wyspy w morzu pomarańczu. Ów pomarańcz to i tak był już krok w dobrą stronę, ponieważ jeszcze kilka tygodni wcześniej cały kraj dosłownie świecił się na czerwono, odradzając jakikolwiek przyjazd.

9249

9249 tyle, jak podaje RIVM, uzyskano pozytywnych testów w Niderlandach w ciągu ostatnich 2 tygodni. To zaś przekłada się w przeliczeniu na 53 przypadki na 100 000 mieszkańców. Czy to dużo, czy mało? Dość powiedzieć, iż w ciągu podobnych 14 dni pod koniec maja służby odnotowywały 2100 przypadków na 100 000 osób. Kraina tulipanów poczyniła więc ogromny krok w stronę końca epidemii i powrotu do całkowitej normalności.

Nie wszędzie jest tak dobrze

Podobne sukcesy można zobaczyć nie tylko w Holandii czy Polsce. Obecnie duża część Europy staje się na powrót zielona. Niestety nie jest tak wszędzie. W samych tylko Niderlandach jest jeszcze kilka pomarańczowych regionów. Podobnie jest, np. w Belgii, gdzie kraj jest również pomarańczowo -zielony.

Niepojące wiadomości przychodzą do nas z południowego zachodu kontynentu. W ostatnich 14 dniach sytuacja w Hiszpanii i Portugalii uległa pogorszeniu. Regiony Katalonii, Walencji i Aragonii poczerwieniały. Andaluzja, Wyspy Kanaryjskie, La Rioja i Kantabria, Ibiza i Majorka były zielone, ale stały się pomarańczowe. Nie wszędzie więc wirus jest w odwrocie.