Głupi żart mógł doprowadzić do katastrofy na torach

Głupi żart mógł doprowadzić do katastrofy na torach

Na torowisku między Boskoop a Waddinxv rozpędzony pociąg wjechał w stos rowerów. Jak przekazały ProRail nikomu nic się nie stało. Wydarzenie to spowodowało jednak duże straty materialne. Jak uważa zarządca torowiska, na szyny przed pędzącym pociągiem wrzucono całą zawartość szopy na rowery. Kto to zrobił i dlaczego?

rozliczenie podatku z Holandii

Przeszkoda na torach

Jak przekazał rzecznik ProRail na torach naliczono co najmniej osiem rowerów. Co najmniej, ponieważ stan jednośladów po spotkaniu z wielotonowym składem, nie pozwala na określenie dokładnej liczby rowerów. Te zostały bowiem dosłownie przemielone na torze. Rowery mają bowiem zbyt małe gabaryty i masę, by móc stawić jakikolwiek opór pociągowi. Nie było więc mowy o możliwości wykolejenia czy sytuacji, by wewnątrz składu ktoś doznał obrażenia, przynajmniej, jeśli chodzi o sferę fizyczną. Maszynista bowiem widzący coś na torach i wiedząc, że nie zdąży wyhamować na czas, na pewno posiwiał.

 

Specjalnie

Skąd rowery znalazły się na torowisku? Odpowiedź jest prosta. Ktoś musiał umieścić je tam celowo. Nie ma mowy o przypadku. Pytanie jednak, jaki był tego cel? Rzecznik ProRail nie ma pojęcia kto i dlaczego mógł to zrobić. Nazywa całą sytuację zdumiewającą i bezsensowną.

 

Szkody

Dodaje również iż ten, być może chuligański wybryk, spowodował opóźnienia na trasie kolejowej z Alphen aan den Rijn – Gouda. Poślizg, z racji konieczności uprzątnięcia torowiska, nie był zbyt duży, ale jednak składy odnotowały kilkadziesiąt minut opóźnienia. Oprócz zebrania zniszczonych jednośladów kolejarze musieli sprawdzić również, czy pociąg nie został uszkodzony. Istniało bowiem prawdopodobieństwo, iż szczątki rowerów mogły, np. zerwać wężyki systemów hydraulicznych.

 

Sprawcy

Rzecznik kolei nie mówi jednoznacznie, czy policja prowadzi dochodzenie mające na celu odnalezienie sprawców incydentu na torach. Informuje jedynie, iż to, co się stało, wbrew pozorom spowodowało dość duże straty finansowe (z racji opóźnień). Wiele więc wskazuje na to, iż ProRail będzie chciał znaleźć tych, którzy im te straty pokryją. Do tego działania włączą się zapewne również osoby chcące odzyskać pieniądze za zniszczone rowery.

 

Źródło:  AD.nl