Dosiadła walenia w Zandvoort
Wczoraj opisywaliśmy piękną akcję holenderskich plażowiczów, którzy wspólnymi siłami wepchnęli do morza trzy walenie wyrzucone na brzeg w Zandvoort. Nowe nagrania z tej akcji ukazują jednak, iż nie wszyscy byli aż tak szlachetni. Niektórzy postanowili wykorzystać te morskie ssaki do zrobienia sobie oryginalnych fotek. Efekt- aresztowanie i potężny hate w internecie.
W czwartek funkcjonariusze policji poinformowali, iż aresztowali Holenderkę, która postanowiła wykorzystać jednego z waleni, by zrobić sobie niekonwencjonalne zdjęcie. Plażowiczka, widząc, iż ssak jest na płyciźnie i nie potrafi się ruszyć, weszła na niego, chcąc dosiąść go jak konia. Wyczyn ten uwieczniło wielu postronnych filmujących działania ratunkowe. Gdy ich materiały trafiły do internetu, na dosiadającą wylała się fala hate’u, a nawet gróźb karalnych. Internauci byli wstrząśnięci taką bezmyślnością.
Internetowy lincz
Na nagraniach w sieci wyraźnie widać, jak kobieta wspina się na grzbiet walenia. Chwyta go oburącz i przekłada nogę. Wygląda to tak, jakby chciała dać się ponieść zwierzęciu. Gdy materiał ten trafił do sieci, sprawa oburzyła nie tylko internautów. Zdarzeniem tym zainteresowała się również policja. Funkcjonariusze szybko ustalili personalia kobiety i skontaktowali się z nią. Pozwolono jej samej przybyć na komendę, gdzie została zatrzymana. Plażowiczka trafiła do policyjnej izby zatrzymań, w której spędzi czas do momentu, aż śledczy nie ustalą jednoznacznie, czy to, co zrobiła jest karalne, czy nie. Zdaniem przedstawicieli SOS Dolfijn jej działania mogły doprowadzić do śmierci zwierzęcia, nie mówiąc już o tym, iż waleń sam mógł się obrócić i ugryźć ją w rękę.
Potrącony pies
„Nie mogę tego ogarnąć umysłem” – powiedział Annemarie Van den Berg z SOS Dofhijn dziennikarzom Nu.nl, dodając: „można to porównać z psem, który został uderzony na ulicy, po czym ktoś mówi: pozwól mi się na nim położyć, bo jest taki puszysty. To naprawdę bardzo szkodliwe dla delfina” dodaje
Znęcanie się nad zwierzętami
Wiele wskazuje na to, iż działanie kobiety zostanie potraktowane jako znęcanie się nad zwierzęciem, za co może jej grozić, np. grzywna lub prace społeczne. Bardzo wątpliwe jest, jeśli prokuratura w ogóle wystąpi z aktem oskarżenia, by żądała kary więzienia nawet w zawieszeniu.
Karę taką, jeśli się nie uspokoją, mogą jednak usłyszeć niektórzy internauci. Ci bowiem od kilku dni, mimo apelu policji, nadal, gdzie tylko możliwe atakują kobietę werbalnie. Takie szykany, groźby karalne, czy prześladowanie jest bowiem również ścigane i karane. Jeśli plażowiczka stwierdzi, iż czuje się zagrożona funkcjonariusze, będą musieli zająć się tą sprawą i dopaść internetowych haterów. Wtedy ludzie ci mogą skończyć z karą wyższą niż kobieta.
Źródło: Nu.nl