Ciągnie swój do swego, czyli mors w Holandii
„To się nazywa miłość”, „ciągnie swój do swego”, „z rodziną najbezpieczniej”. Od wczoraj setki ludzi komentowały zdjęcia pewnego morskiego ssaka, który dwa tygodnie temu pojawił się u wybrzeży Holandii, a który we wtorkowy poranek postanowił odwiedzić swojego „krewniaka” w bazie holenderskiej marynarki wojenne.
Mors
Miłośnicy przyrody od kilku dni informowali o pojawieniu się na niderlandzkim wybrzeżu morsa. Ten majestatyczny morski ssak był widziany między innymi w portach Den Helder i Harlingen oraz na Schiermonnikoog i Terschelling. Freja, bo tak owe zwierzę zostało nazwane, najprawdopodobniej nieco się zgubiło. Morsy bowiem zwykle żyją i żerują na terenie zimnych wód w pobliżu Arktyki. Pojawienie się go w Morzu Wattowym jest dość niespotykane. Nie jest to jednak pierwszy taki przypadek. Zwierzęta te były również widziane u wybrzeży Danii, Niemiec i Holandii, ale 23 lata temu.
Welcome on board shipmate!!!#Freya#koninklijkemarine⚓️#onderzeedienst🐬🇳🇱 pic.twitter.com/U0ktISUEdP
— Onderzeedienst Koninklijke Marine (@ozd_czsk) October 26, 2021
Wakacje w ciepłych krajach
Można więc powiedzieć, iż Freja wybrała się na wakacje w ciepłych krajach. Wakacje, w których może liczyć na pięciogwiazdkową obsługę all inclusive. Czemu? Po pierwsze dlatego, iż podczas bytności w cieplejszych wodach, ssak zużywa znacznie mniej energii do ogrzania ciała niż w obszarze podbiegunowym. Po drugie, wody tego regionu Morza Północnego są wyjątkowo bogate w różnorodny pokarm dla morsa. Dlatego też zwierzę nie ma tu problemów z zaspokojeniem swojego ogromnego apetytu, który każe mu dziennie zjadać nawet pokarm o wadze sięgającej 10% masy swojego ciała.
Ranne zwierzę
Optymizmem napawają również informacje dotyczące rany. Gdy Freja była widziana po raz pierwszy, miała ranę na przedniej płetwie. Zdjęcia z wczoraj pokazują zaś, iż obrażenia te powoli, ale jednak systematycznie się goją. Nie wdało się zakażenie i zwierzę jest w dobrej formie. Na tyle dobrej, iż postanowiło odwiedzić „krewniaka”.
De onderzeeboten van de marine behoren tot de Walrusklasse. Blijkbaar lijken ze meer op deze robbensoort dan wij dachten. Walrus Freya heeft https://t.co/JJ5CCX3Kc5. Dolfijn uitgezocht voor een knuffel! #twinning #friendsforever #walrus #freya #denhelder pic.twitter.com/bIFpele7ed
— Koninklijke Marine (@kon_marine) October 26, 2021
Z wizytą u rodziny
We wtorek rano sesję zdjęciową Frei zrobiła holenderska marynarka wojenna, kiedy to mors postanowił odpocząć w jednym z tamtejszych basenów portowych. Nie byłoby w tym może nic niezwykłego, gdyby nie to, iż na miejsce drzemki wybrał sobie pokład holenderskiego okrętu podwodnego. Okrętu klasy Walrus, czyli… mors. Widać, iż ciągnie swój do swego.