Błąd „kuriera”, czyli granat dla burmistrza

granat pod drzwiami

Zamach na władze, groźby dla samorządowców. Na początku roku holenderskie media alarmowały o tym, iż ktoś podrzucił granat do budynku mieszkalnego, gdzie swój apartament ma burmistrz Kerkdriel. Przez blisko pół roku policja szukała powiązań samorządowca ze światem przestępczym i zastanawiała się, kto mógł mu grozić. Na początku tygodnia okazało się jednak, iż cała draka z granatem była „kurierską pomyłką”.

Granat

Nad rankiem, 13 stycznia, granat ręczny w na terenie budynku odnalazł dostawca gazetek reklamowych. Mężczyzna natychmiast powiadomił służby. Te nie tylko ewakuowały mieszkańców apartamentowca, ale również odgrodziły rejon znaleziska, przystępując do zabezpieczenia ładunku i zbierania dowodów. Już praktycznie kilka godzin później burmistrz Henny van Kooten z gminy Maasdriel, w której leży Kerkdriel, oświadczył, iż ładunek był najprawdopodobniej dla niego. Zdaniem samorządowca miało to być ostrzeżenie z racji tego, iż jego zdaniem w ostatnim czasie podjął kilka decyzji, które nie wszystkim się spodobały.

 

Pomyłka

Policja rozpoczęła więc śledztwo mające sprawdzić, kto mógłby dybać na życie lokalnego polityka. Po blisko pół roku stało się jednak jasne, że to wszystko to pomyłka. Dochodzenie wykazało, iż granat nie był przeznaczony dla burmistrza ani żadnego innego mieszkańca budynku. „Kurier” podrzucający niebezpieczny ładunek musiał najprawdopodobniej pomylić adres. Funkcjonariusze nie ujawniają jednak żadnych dalszych informacji o tym, dla kogo faktycznie miał trafić granat. Rzecznik stwierdził jedynie w lakonicznym komentarzu, że ktoś inny miał być celem tego zastraszenia.

 

Aresztowanie

Podczas działań operacyjnych zatrzymano 20-letniego mężczyznę z Utrechtu. Trafił on do aresztu. Śledczy znów jednak nie przekazują żadnych informacji, nie wiadomo więc, czy to on podłożył granat. Najprawdopodobniej jednak nie tylko on jest zamieszany w całą sprawę, ponieważ dochodzenie trwa nadal. O współudziale osób trzecich ma świadczyć również to, iż według ustaleń policji zatrzymany 20-latek uciekał autostradą A2 do Utrechtu jeszcze z jedną osobą w pojeździe.