Big Brother w holenderskich pociągach

Kolejarze zamykają stację Apeldoorn

Holenderska kolej – NS zamierza zainstalować monitoring pozwalający transmitować obraz na żywo z wnętrza pociągów. Rozwiązanie to wchodzi obecnie w sferę testów. Jako pierwsze w system ten zostaną wyposażone składy, w których ma miejsce wiele „uciążliwości”. Powodem do podjęcia tych działań były incydenty, w których kobiety w rejonie Holandii Północnej zostały zaatakowane lub molestowane przez współpasażerów.

Kamery?

Informacja o monitoringu w pociągach może dla wielu wydać się dość dziwna. Ten bowiem od dłuższego czasu jest już w wagonach. Do tej pory jednak urządzenia te służyły jedynie do śledzenia podejrzanych. Jak to rozumieć? Jeśli policja podejrzewała, iż przestępca jechał danym składem, kolej mogła przejrzeć, razem ze stróżami prawa, nagrania zapisane na dysku twardym. Tak samo można było wykorzystać ten materiał do złapania wandala lub kogoś, kto trudni się kradzieżami kieszonkowymi w pociągu. Było to jednak zawsze działanie post factum, spóźnione co do wydarzeń.

 

Na żywo

Teraz obraz z kamer ma być transmitowany na żywo i działać podobnie jak monitoring miejski. Ktoś będzie zawodowo wpatrywać się w nagrania i reagować, choćby wysyłając konduktora lub policję na dworcu, gdy zobaczy coś podejrzanego. Jak wskazuje bowiem Dyrektor NS Eelco van Asch, „Podróż pociągiem powinna być przyjemna dla wszystkich i zazwyczaj tak jest. Osoby, które nie potrafią utrzymać rąk w kieszeniach, powinny wiedzieć, że zostaną zauważone złapane i nie wejdą ponownie do pociągu”.

 

Ręce w kieszeniach

O czym mówi Van Asch? Przedstawiciel NS wspomina w ten sposób o ostatnich incydentach mających miejsce w pociągach spółki. W maju, przez 40 minut, trwał horror 19-letniej dziewczyny, która została napadnięta i była obmacywana w pociągu. Przestępca zadbał o to, by jego ofiara nie mogła wstać, uciec i wezwać pomocy. Nastolatce udało się wyrwać dopiero na jednym z dworców.
Inna kobieta padła ofiarą przemocy seksualnej, gdy zasnęła jadąc pociągiem na trasie Lelystad i Almere, pasażerka była obmacywana. Te zdarzenia nie miałyby miejsca, gdyby ktoś mógł w czasie rzeczywistym monitorować co się dzieje w pociągu i zareagować natychmiast, gdy zacznie dziać się coś złego.

 

Instalacja

Na początek kamery zostaną zainstalowane na trasach, gdzie dochodziło już do podobnych incydentów. Jeśli rozwiązanie okaże się skuteczne, z czasem taki podgląd live trafi do wszystkich składów.

 

 

Źródło: Nu.nl