40-latek z gigantycznym biznesem w majtkach

Polak po 13-latach wraca do ojczyzny i to na długo

Holenderska żandarmeria wojskowa zatrzymała na granicy Francusko-Holenderskiej Francuza, który był wyjątkowo „hojnie obdarzony” w okolicy krocza. Gdy został poddany kontroli, okazało się, że pomiędzy nogami ma ponad…


Strefa Schengen

Strefa Schengen to wspaniała sprawa i genialne udogodnienie dla podróżujących po terenie Unii Europejskiej. Pozwala ona na swobodną kontrolę bez długiego oczekiwania i kontroli na granicach. Prowadzi to do tego, że w wielu krajach starej wspólnoty, praktycznie zatarły się granice państw, a o obszarze granicznym, który kiedyś patrolowały służby z psami i długą bronią, dowiadujemy się z racji tablicy informacyjnej przy drodze. Nie oznacza to jednak, że kontrole na granicach znikły całkowicie. Wiele krajów prowadzi regularne kontrole przesiewowe, sprawdzając co wwożą lub wywożą z kraju cudzoziemcy. W tego typu akcjach, organizowanych często na przygranicznych autostradach, oprócz straży granicznej biorą udział również policjanci i celnicy. Wyłapują oni samochody często na chybił trafił, niemniej w wielu przypadkach dysponują pewnymi informacjami przemawiającymi za zatrzymaniem danego pojazdu. Tak było właśnie w tym wypadku.

Zawartość bielizny Francuza mogłaby przyprawić o bicie serca niejedną kobietę i mężczyznę.

Kontrola na A 16

Jak podały 27 marca 2019 holenderskie organy bezpieczeństwa, straż graniczna zatrzymała we wtorek 40-letniego Francuza. Wszystko dzięki namierzeniu tablic rejestracyjnych, które w bazie danych były połączone z „niechcianym” obcokrajowcem. Pojazd wraz z pasażerami został skierowany na punk kontroli w Hazeldonk, gdzie przyjrzano się bliżej tożsamości podróżujących nim Francuzów. W samochodzie znajdował się 40-letni „pilot” i 39-letni mężczyzna będący kierowcą. Ich zachowanie wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.

Przeszukanie

Podejrzenia doprowadziły do przeszukania samochodu. Te okazały się średnio owocne. W maszynie znaleziono kij baseballowy. Został on zarekwirowany mężczyznom, ponieważ żaden z nich raczej nie korzystał z niego do gry w popularną w USA dyscyplinę sportu. Prawdziwym zaskoczeniem jednak było przeszukanie samych pasażerów. O ile kierowca nie wzbudził podejrzeń, tak pasażer, posiadał nazbyt wydatny „sprzęt” w okolicach krocza. Funkcjonariusze poprosili więc zatrzymanego o ściągnięcie spodni. Gdy to uczynił, okazało się, że mężczyzna posiada ukryte w bieliźnie ponad 33 tysiące euro w gotówce.

Podejrzenie prania pieniędzy

Przewóz przez granicę kwot większych niż 10 tysięcy euro w gotówce, trzeba zgłosić urzędowi celnemu, nawet jeśli ma to miejsce w strefie Schengen. W przypadku niezgłoszenia kwoty przy wjeździe należy liczyć się z karami administracyjnymi. Służby odnotowują takie przypadki, zwłaszcza gdy ludzie jada po praz pierwszy z taką gotówką. Wszystko wynika często ze zwykłej nieznajomości przepisów. W przypadku Francuza ukrycie tak dużej gotówki raczej każe wątpić w niewiedzę i słaniać się ku przemyślanemu i wyrachowanemu działaniu. Dlatego też obaj mężczyźni zostali aresztowani. Obecnie policja analizuje powiązania obcokrajowca z holenderskim półświatkiem, a prokuratura zastanawia się, czy cały proceder wwiezienia takiej ilości gotówki do Holandii nie ma znamion prania brudnych pieniędzy.