Zaginiona 17-latka odnaleziona w Middelburgu

Holenderskim śledczym udało się odnaleźć zaginioną kilka dni temu dziewczynę. Wiele wskazuje na to, że nastolatka przez ten okres pracowała jako młodociana prostytutka.

Ucieczka

Opiekunowie 17-latki zgłosili jej zaginięcie parę dni temu. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania, niemniej jednak z racji na wiek dziewczyny i podejrzenie, iż była to ucieczka z domu, (oznaka swoistego, nastoletniego buntu), nie informowali o tym opinii publicznej. Z racji braku podstaw do zagrożenia zdrowia i życia, fotografie 17 latki nie pojawiły się więc w mediach. Policja prowadziła rutynowe działania przy pomocy patroli.

Informacja z recepcji

W nocy ze środy na czwartek doszło jednak do przełomu w poszukiwaniach. Wszystko za sprawą przypadku. Recepcja hotelu w Middelburgu zadzwoniła bowiem na policję, ponieważ podejrzewała, iż lokatorka z jednym z pokoi hotelowych oferuje usługi seksualne. Ponadto zdaniem personelu kobieta ta wyglądała zdecydowanie zbyt młodo, mogła być więc niepełnoletnia. Policjanci odpowiedzieli na zgłoszenie i przybyli do hotelu. Okazało się jednak, iż dziewczyny nie ma w swoim pokoju. Na szczęście po paru chwilach, około godziny 22, lokatorka pojawiła się w lobby. Towarzyszyły jej dwie osoby.

 

Policjanci natychmiast przystąpili do akcji. Funkcjonariusze wylegitymowali kobietę i dwoje będących z nią ludzi. W efekcie nie tylko odnaleźli zaginioną 17-latkę, ale również zatrzymali 18-letnią kobietę z Rotterdamu oraz 32-letniego mężczyznę z Zierikzee. Oboje są podejrzani o chęć doprowadzenia małoletniej do prostytucji. Wczorajsze dochodzenie wykazało nawet, iż zatrzymani odpowiadają najprawdopodobniej za handel ludźmi w tym rejonie.

Zaginiona holenderska 17-latka została odnaleziona w hotelu. Była z dwiema osobami, które zajmowały się handlem żywym towarem w tym rejonie Holandii.

18-latka i 32-latek trafili do aresztu. Zaginiona 17-latka została zaś oddana pod opiekę Jeugdzorg, organizacji wspierającej i opiekującej się młodzieżą. Funkcjonariusze ze względu na toczące się śledztwo, jak i na dobro zaginionej nie podają żadnych informacji na jej temat. Nie wiadomo wiec nawet z jakiego rejonu Holandii pochodzi.

Łatwy łup

Nastoletnie dziewczyny, które są na gigancie, bardzo często padają ofiarami ludzi parających się handlem żywym towarem. W pewnym momencie każdej nastoletniej ucieczki, pojawia się problem braku środków do życia i dachu nad głową. W takiej właśnie chwili zjawia się pewien przemiły człowiek lub rówieśnicza, która oferuje pracę w barze za wyjątkowo atrakcyjną stawkę. Gdy dziewczyna się godzi często trafia do lokalu, w którym oprócz serwowania napojów musi zaspokajać również inne pragnienia klientów. Pozbawiona dokumentów, zastraszana i faszerowana narkotykami musi pracować za dach nad głową.

Dlatego też, by między innymi przeciwdziałać takim sytuacjom, holenderskie władze zamierzają zmienić prawo i wprowadzić licencje dla ludzi wykonujących usługi seksualne. Nowelizacja ustawy ma również zabronić wykonywania takiej pracy mężczyznom i kobietom poniżej 21 roku życia.