Zaaranżowany związek zakończył się śmiercią Nonji

Zaaranżowany związek zakończył się śmiercią Nonji

W wielu materiałach na naszej stronie internetowej wskazywaliśmy, iż seks bez zgody obojga partnerów może się bardzo źle skończyć. Bez niej może dojść do poważnych problemów, nie tylko tych natury prawnej. Tak też było z Nonji, którą w piątek rano znaleziono rano martwą. Padła ona ofiarą swojego tygrysa, który gdy ona nie chciała współżyć, okazał się zbyt brutalny.

Nonja przeprowadziła się do Rotterdamu dopiero w czerwcu. Zamieszkała ona po sąsiedzku ze swoim partnerem Geramem, który przybył do miasta, a konkretniej do nowego domu w Diergaarde Blijdorp, zaledwie trzy tygodnie przed nią. Para jednak nie widywała się przez pierwsze kilka tygodni, tak by spokojnie oboje mogli zaaklimatyzować się w nowym miejscu.

 

Spotkanie

Wszystko zmieniło się dość niedawno, gdy Nonja znalazła się w okresie płodnym. Dlatego też w miniony czwartek samicę tygrysa sumatrzańskiego po raz pierwszy zaprezentowanemu zaaranżowanemu partnerowi. Pracownicy zoo, którzy planowali rozmnożyć parę i rozpocząć program hodowli tych pięknych kotów, liczyli, iż instynkt weźmie górę i za jakiś czas na wybiegu pojawią się słodkie pasiaste kociaki.

 

Przemoc

Niestety, jak się okazuje aranżowane małżeństwa, często okazują się porażką nie tylko w świecie ludzi, ale i zwierząt. Tygrysy rzuciły się ku sobie bynajmniej jednak nie w miłosnym tangu. W ruch poszły kły i pazury. Doszło do ostrej walki między zwierzętami. Widząc co się dzieje, obsługa zoo natychmiast rozdzieliła dzikie koty.

Pokiereszowana Nonja znalazła się na swoim wcześniejszym wybiegu. Pracownicy zoo liczyli, iż nic złego się nie stało. W piątek rano tygrysicę znaleziono jednak martwą. Najprawdopodobniej jeden z kłów Gerama przedarł się przez futro i skórę, a następnie przebił płuco, które zalała krew. Obrażenie to z zewnątrz nie było zbyt duże, rany spod futra nie zobaczyli weterynarze. Krwawienie wewnętrzne doprowadziło jednak do tragedii.

 

Ryzyko

Pracownicy wiedzieli, iż próba godów może być ryzykowna, ale nie liczyli, że zakończy się to tragedią: „Zapoznawanie się ze sobą dużych kotów zawsze wiąże się z niebezpieczeństwem. Szczególnie w przypadku zwierząt samotnych, takich jak tygrys sumatrzański” - wskazała obsługa, przekazując w sieci informację o śmierci wielkiej kocicy.

 

Źródło:  Nu.nl