Z GPS’em do pociągu i autobusu?

Z GPS’em do pociągu i autobusu?

W Holandii komunikacja miejska i podmiejska jest bardzo popularna wśród milionów mieszkańców. Są jednak sytuacje, w których jazda tramwajami, pociągami i autobusami nastręcza pewnych problemów. Dzieje się tak, zwłaszcza, gdy podróżny musi przesiadać się z jednego środka komunikacji firmy X do innego firmy Y. Translink chce to zmienić i stworzyć w Holandii system, dzięki któremu nie będziemy musieli już sobie zaprzątać głowy biletami. Jak on ma działać?

Translink to firma, która może być znana niektórym naszym rodakom w Holandii. To oni odpowiadają za kartę chipową do transportu publicznego. Teraz zaś rozpoczynają działania w ramach programu innowacji OVpay.
Firma ta widząc problemy wielu użytkowników z zameldowaniem i wymeldowaniem się na platformie za pomocą swoich kart chipowych przy zmianie przewoźnika, wpadła na nowe rozwiązanie. Ma ono bazować na module GPS telefonu podróżnika i pozwolić uniknąć żmudnego skanowania biletów.

 

Kolorowe słupki

Obecnie bowiem sytuacja na dworcach jest dość zabawna. Czasem widać spieszące się osoby, biegające od jednego kolorowego słupka do drugiego. Owe słupki to mówiąc w dużym uproszczeniu kasy biletowe, na których trzeba zeskanować swoją kartę chipową transportu publicznego. Przykładowo, jeśli ktoś jedzie pociągiem z Almere do Delfzijl musi najpierw zeskanować kartę w punkcie NS na stacji Groningen, później zaś podczas przesiadki skanować się w „słupku” Arriva, zanim wsiądzie do kolejnego pociągu. Niektórzy ludzie, zwłaszcza gdy spieszą się do szkoły lub pracy zapominają o tych skanowaniach, co kończy się potem, np. karami za brak biletu. Dlatego też powstał nowy pomysł.

Testy

Pojawiła się więc nowa idea. Translink w ramach OVpay chce wprowadzić system bazujący na GPS w telefonie użytkownika. Specjalna aplikacja w smartfonie będzie śledzić trasę przebytą przez pasażera. Nie będzie więc trzeba skanować karty. Cena przejazdu, w oparciu o dane z nawigacji, będzie wyliczana przez Translink, a płatność następnie zostanie przesyłana do właściwego przewoźnika.
Po włączeniu aplikacji użytkownik otrzyma kod QR, dzięki któremu przejdzie przez bramkę stacji. Po zakończonej zaś podróży wystarczy wyłączyć aplikację, a ta prześle wtedy automatycznie zebrane dane, by dokonać rozliczeń.

Skądś to znamy

Wszystko to wygląda nieco podobnie do systemu e-TOLL znanego z polskich autostrad. Gdzie w teorii aplikacja sama śledziła naszą trasę i pobierała opłatę za przejazd autostradą ze specjalnego konta (które trzeba było wcześniej doładować). Faktycznie, system ma działać bardzo podobnie. Wypada jednak liczyć, iż Holendrzy postarają się trochę bardziej i przygotują, sprawne rozwiązania, a nie będą testować aplikacji, tak jak w Polsce, na setkach tysięcy użytkowników, wypuszczając niedopracowany, zabugowany program.
W Holandii owe pierwsze testy mają się zacząć 14 lutego. Pierwsze próby przeprowadzone będą na grupie 100 chętnych.

 

źródło: Nu.nl