Wyrok dla oprawcy Polek
Wracamy do sprawy 41-letniego mieszkańca Woudenberg, który przetrzymywał, bił i wykorzystywał seksualnie Polki, które przyjechały do Holandii. Mężczyzna zarzekał się, iż jest niewinny. Prokuratura jednak uwierzyła naszym rodaczkom, które przeżyły przez niego koszmar. Jak do sprawy podszedł sąd?
Przypomnijmy
Pierwszy atak mężczyzny miał miejsce 9 września 2021 roku. Jak pisaliśmy o sprawie dwa tygodnie temu, ofiara przyjechała do domu mężczyzny niczego nieświadoma. Później jednak w mieszkaniu zaczęło się piekło. Kobieta była bita, duszona, wyrywano jej włosy.
Gehennę udało się przerwać, uciekając i błagając sąsiada o pomoc, by tę ją wpuścił i uratował. Sprawa została zgłoszona na policję. Lekarz zaś sporządził dokumenty dotyczące obdukcji.
Sprawa ruszyła, by po kilku dniach się zatrzymać. Polka bowiem najprawdopodobniej w strachu przed sprawcą wycofała zeznania, wskazując, iż to ktoś inny ją zaatakował.
Druga ofiara
Pół roku później miał miejsce niemal identyczny incydent. 41-latek wszedł w związek z inną Polką, którą skatował kilkukrotnie w swoim domu. Ofiara skończyła ze złamanym żebrem, wstrząśnieniem mózgu i siniakami, które pokrywały praktycznie całe ciało. Ofiara złożyła zeznania, ale później, tak samo jak jej poprzedniczka uciekła do ojczyzny. Bała się, że w Holandii dopadnie ją 41-latek.
Wraz z drugą sprawą prokuratura przypomniała sobie o wrześniowym incydencie i dodała go do akt sprawy. Sprawa wycofania zeznań została również przeanalizowana przez sąd, który nie dał wiary, iż robił to kto inny. W efekcie przy ustalaniu wyroku brane było działanie 41-latka względem obu ofiar.
Zawyżony wyrok
Sąd po zapoznaniu się ze sprawą, dowodami, jakie przekazała prokuratura i linią obrony oskarżonego, stwierdził, iż nie ma wątpliwości, iż mieszkaniec Woudenberg jest winny. W efekcie sąd skazał go na rok pozbawienia wolności, z czego ostatnie dwa miesiące zostały warunkowo zawieszone.
Ów wyrok jest wyższy, niż zwykle ma miejsce w takich przypadkach. W normalnych okolicznościach, za podobne czyny, oskarżony trafiłby na 9 miesięcy za kraty. Wymiar sprawiedliwości uznał jednak, iż kara ta byłaby zbyt łagodna, biorąc pod uwagę skalę obrażeń, brak skruchy i wcześniejsze wyroki ciążące na mężczyźnie.
Dodatkowa odsiadka
O jakie wcześniejsze wyroki chodzi? Skazanie w sprawie pobicia, przetrzymywania i molestowania dwóch kobiet, zaowocowało wycofaniem zawiasów, za wcześniejszej sprawy. Sąd nie podał, co zrobił 41-latek, ale odwiesił mu wyrok w wysokości 669 dni więzienia. W efekcie więc kat Polek na długo zniknie za kratami.
Źródło: AD.nl