Włosi przekazują Holendrom swoje śmieci
Holendrzy tak dobrze radzą sobie ze śmieciami, że chcą ich mieć więcej i więcej. Już w tym miesiącu ruszą do Amsterdamu transporty odpadów z Rzymu. Co tydzień z tego włoskiego miasta będzie trafiać do Królestwa Niderlandów 900 ton odpadów.
Win-win
Wszystko to na początku może brzmieć dość nieprzyjemne. Wielu naszym rodakom handel odpadami kojarzy się z sytuacją, w której lepiej rozwinięte kraje pozbawiają się śmieci, sprzedając je biedniejszym, przez co odpady te zalegają potem i niszczą środowisko naturalne np. w Polsce. By daleko nie szukać przykładów, wystarczy przypomnieć dość głośną sprawę mafii śmieciowej w naszym kraju.
W Niderlandach sytuacja wygląda jednak inaczej. Można ją nazwać nawet opcją win-win, w której zyskują obie strony. Jak to możliwe? Rzym pozbywa się bowiem nadwyżki odpadów. W stolicy Niderlandów śmieci te są jednak na wagę złota, ponieważ wykorzystuje się je do produkcji energii.
Pociągi
Sprasowane odpady trafiają do Holandii pociągiem składającym się z 16 wagonów. Śmieci przebędą 1700 kilometrów. Wszystko w ramach umowy z Amsterdam Waste and Energy Company (AEB), której władze Rzymu płacą Holendrom 200 euro za tonę.
Biznes
Sytuacja wygląda następująco, odpady trafiają do stolicy kraju, w którym dzięki nowoczesnym, ekologicznym spalarniom wytwarzana jest energia dla miasta. Metropolia ma więc darmową energię plus owe symboliczne 200 euro za tonę. Co ważne, na całym tym procederze zyskuje również środowisko. Niderlandzka spalarnia jest bowiem na wyższym poziomie technologicznym niż jej rzymska odpowiedniczka. W efekcie spalenie śmieci w Holandii, (nawet uwzględniając emisję związane z transportem odpadów), jest mniej szkodliwe dla środowiska niż gdyby doszło do niego na Półwyspie Apenińskim.
Włoski problem
Włochy od dłuższego czasu mają problem z odpadami. Największe kłopoty są w dużych miastach. Tamtejsze przetwórnie po prostu nie są w stanie przerobić wszystkich śmieci i te gromadzą się na wysypiskach. Ta sytuacja doprowadziła między innymi do pożaru w największej w Rzymie sortowni. Stolica czeka więc na nową taką placówkę podobną klasą do holenderskiej, ale jej budowa stoi w miejscu. Dlatego też przez najbliższe lata włoskie śmieci będą dalej zapewniać energię mieszkańcom Amsterdamu.
Źródło: Nu.nl