Wakacje się skończyły, nastał czas gorzkich podsumowań

Od paru dni mamy już astronomiczną jesień. Czas więc podsumować lato i wakacje. Te w tym roku były wyjątkowo nieprzychylne turystom. Odczuli to najdotkliwiej nie tyle wczasowicze, co branża, która cofnęła się do poziomu lat 90. ubiegłego wieku.

Holenderskie Biuro Turystyki wskazuje, iż liczba obcokrajowców odwiedzających w tym roku Królestwo Niderlandów spadła o 70%. W porównaniu do ubiegłego roku również 40% mniej samych Holendrów postanowiło spędzić wakacje w swoim własnym kraju. Wszystko to spowodowało, iż holenderska branża turystyczna poziomem obrotu cofnęła się o prawie 25-30 lat. Wiele wskazuje również na to, iż końcówka roku nie przyniesie polepszenia tej sytuacji. Wakacyjne plany Holendrów z miesiąca na miesiąc systematycznie się pogarszają. Wątpliwe więc, by na Boże Narodzenie i Nowy Rok mieszkańcy Niderlandów masowo ruszyli na wakacje w kraju lub poza jego granicami.

 

Potężne nurkowanie

Początek tego roku nie zapowiadał aż tak dużego kryzysu. Ekonomiści, analizując sytuację gospodarczą, prognozowali nawet około 7% wzrost odwiedzających Holandię. Przyrost ten miał być związany z Konkursem Piosenki Eurowizji i Grand Prix Zandvoort. Koronawirus zniweczył te plany. Prysły marzenia o wakacjach w Holandii nie tylko dla Holendrów, ale i milionów cudzoziemców. Z szacowanych 22 milionów wypoczywających w Holandii, pojawiło się mniej niż 6 milionów. To zaś jak już nierzadko wspominaliśmy, niesie miliardowe wręcz straty dla branży gastronomicznej i hotelarskiej. Wiele tych punktów decyzjami władz musiało zostać zamkniętych. Teraz zaś pomimo otwarcia hotele w wielu regionach nadal świecą pustkami. Zwłaszcza zagraniczni turyści przybywający do Niderlandów drogą lotniczą lub morską po prosu boją się opuszczać swój kraj, choćby z racji ryzyka kwarantanny.

 

2024

Sama końcówka roku, jak już wspomnieliśmy, również nie prezentuje się dobrze. Część mieszkańców Niderlandów twierdzi wprawdzie, iż chce jeszcze jechać na wakacje w tym roku, ale pomimo raptem jeszcze tylko trzech miesięcy, 25% z nich nie dokonało żadnych rezerwacji czy przygotowań urlopowych. Dlatego eksperci liczą, iż „cudem” będzie, jeśli połowa z nich wybierze się gdziekolwiek, zwłaszcza iż w Holandii nastała II fala COVID-19.

Trend ten powoduje, iż najprawdopodobniej i 2021 rok będzie pod kreską dla hotelarzy. Straty będzie można zacząć odrabiać dopiero w momencie rozpowszechnienia szczepionki przeciw COVID-19. Średnio optymistyczne analizy szacują więc, iż dopiero w 2024 roku branża hotelarska wróci do poziomu sprzed kryzysu.

Zresztą o problemach samej branży z wirusem doskonale mówi tegoroczny Krajowy Szczyt Turystyczny, na którym spotyka się branża hotelarska, przedstawiciele władz czy przewoźnicy. Cała ta impreza w tym roku odbywa się online, właśnie z powodu pandemii.