Twente potrzebuje wykwalifikowanych pracowników z Polski

Biznesmeni z Enshede mówią wprost, potrzebują wykwalifikowanych pracowników z Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Ponieważ w Holandii nie potrafi znaleźć odpowiednich kadr.


Twente to swoisty subregion Niderlandów. Choć nie można spotkać go na mapach administracyjnych, to w świadomości wielu Holendrów jest on od lat utożsamiany z wysoko rozwiniętym centrum przemysłowo urbanistycznym we wschodniej Holandii. To tam swoje siedziby i zakłady ma wiele firm zatrudniających tysiące ludzi w kraju. Region ten przez dziesięciolecia dawał pracę wielu pokoleniom Holendrów. Obecnie jednak to się zmienia.

Biznes czeka na polskich specjalistów z otwartymi rękami.

Biznes z Twente czeka na wykwalifikowanych Polaków.

Rosnący, stale rozwijający się przemysł potrzebuje ciągle nowych, wykwalifikowanych, doświadczonych pracowników. Problem jednak w tym, że od pewnego czasu jest z nimi bardzo duży problem. W Holandii po prostu nie ma odpowiednich pracowników. Dlatego, coraz więcej przemysłowych gigantów z regionu Twente, sięga po Polaków, Węgrów czy Rumunów. Trend ten widać nie tylko w wypowiedziach polityków, takich jak lidera politycznego partii D66 mówiącego, że w Holandii brakuje kilkudziesięciu tysięcy pracowników z Europy Wschodniej. Podobne zdanie mają też przedsiębiorcy.

Kierownictwo Zwanenberg Food Group przyznało ostatnio, że zawsze zatrudniało tylko i wyłącznie Holendrów. Uważali bowiem, że to są najlepsi pracownicy do ich firmy. Okazało się jednak, że 1000-osobowy zespół firmy, musiał się rozrosnąć. Niestety, jak mówi szef HR w ZFG, już w połowie zeszłego roku powstały wakaty, których nie można było uzupełnić krajowymi pracownikami. Firma sięgnęła więc po pracowników z zagranicy i jest z nich zadowolona, tak bardzo, że planuje zwiększyć nabór.

Podobne zdanie mają zakłady mięsne i rzeźnie Vion, które współpracują od dłuższego czasu z Polakami czy Węgrami. Blisko połowa, z ponad 10 tysięcy pracowników tej sieci, to obcokrajowcy. Co dobitnie pokazuje, że bez emigracji zarobkowej ta firma nie mogłaby sprawnie istnieć i funkcjonować.

Nie tylko wynagrodzenie, ale i inne benefity dla Polaków i innych emigrantów z Europy Wschodniej.

Biznes szanuje pracownika

Firmy te, czasem postawione pod przysłowiową ścianą, bardzo szanują polskiego pracownika. Dla przemysłu z branży technicznej, metalowej czy spożywczej, wykwalifikowany pracownik z Polski to skarb, o którego trzeba należycie dbać. Dlatego wiele firm, oprócz bardzo dobrych warunków stara się zapewnić swoim pracownikom z zagranicy jak najlepsze warunki bytowe. Oprócz tego wiele z nich organizuje specjalne przyśpieszone kursy jeżyka holenderskiego, tak by przyjeżdżający obcokrajowiec nie tylko mógł pracować, ale i na stałe znaleźć miejsce w tamtejszym społeczeństwie. Wszytko, dlatego, że takie rozwiązanie po prostu się opłaca. Dobra praca i warunki mieszkaniowe sprawiają często, że robotnicy nie chcą wracać po 3,6 miesiącach i zostają w Holandii na stałe, często kupując mieszkanie i ściągając swoje rodziny. Pracodawca zaś dzięki temu zyskuje nie tylko lojalnego pracownika, ale i nie musi trwonić pieniędzy i czasu na szkolenie nowych adeptów co trzy miesiące.