System starszy niż użytkownicy – problemy skarbówki

System starszy niż użytkownicy - problemy skarbówki

Od pierwszego marca można rozliczyć podatek z Holandii. Wiele osób próbowało więc to zrobić. Niewielu się to jednak udało. Wszystko jednak nie z racji zawiłości procedur i przepisów, a systemu informatycznego administracji celno-skarbowej. Ten jest po prostu przestarzały. Jest więc źle, a może być jeszcze gorzej.

Od środy setki tysięcy mieszkańców Królestwa Niderlandów miało problem zalogować się do systemu podatkowego Urzędu Skarbowego i Celnego celem złożenia swojego zeznania podatkowego. Nie była to jednak wina skarbówki, a systemu, na którym oparta jest cała procedura składania deklaracji podatkowych i systemu logowania do konta DigiD. Problem, którego winą jest przestarzałe oprogramowanie, męczy Holendrów od lat. Czy dałoby się coś z tym zrobić? Teoretycznie tak. Nowelizacja zajęłaby jednak nawet trzy lata i tu rodzi się problem.

 

Pełnoletność problemów

Problemy z systemem teleinformatycznym skarbówki nie są nowe. Można wręcz powiedzieć, iż w tym roku osiągnęły one pełnoletność. Pojawiły się bowiem już w 2005 roku. Wtedy to rząd powierzył organom podatkowym i systemowi, z którego korzystają, szereg nowych zadań. Skarbówka przestała więc zajmować się tylko rozliczaniem Holendrów.
Założenia były proste. Wpłaty miały iść w jedno miejsce, miało być sprawniej i wygodniej. W praktyce okazało się, że oprogramowanie administracji podatkowej i celnej nie jest w stanie obsłużyć kontroli wszystkich danych. W rezultacie dziesiątki tysięcy osób otrzymało pieniądze zbyt późno.

 

Znikające zeznania

Trzy lata później, w 2008 roku, doszło do chyba największego możliwego błędu. Ludzie byli w stanie się zalogować i złożyć zeznania bez większych problemów. Nie było wtedy to bowiem jeszcze tak popularne i nie występowały kłopoty związane z przeciążeniem serwerów jak 1 marca 2023 roku. Problem pojawił się jednak później, gdy z niewiadomych przyczyn z bazy danych zniknęło nagle 730 tysięcy rozliczonych świadczeń.

 

Zeszłoroczne problemy

Problemy, o których nie mówi się zbyt głośno, miały miejsce też rok temu. Rząd chciał wtedy wpuścić do systemu dodatkowe pieniądze, by pomóc ludziom walczyć z biedą wywołaną przez inflację. To jednak się nie udało, bo nagle oprogramowanie komputerowe Urzędu Skarbowego i Celnego nie chciało współpracować.

 

Starość

Nie ma się jednak czemu dziwić. Już w 2019 roku Izba Obrachunkowa apelowała o nowelizację systemów. Niektóre z nich są bowiem stare. Jak stare? Przykładowo podatek od sprzedaży jest nadal przetwarzany za pomocą systemu z 1982 roku. Wiele programów jest napisanych w starych językach programowania, które są już prawie nieużywane i dosłownie „gryzą się”, np. z nowymi systemami operacyjnymi.  Obecne pokolenie informatyków nie jest w stanie pomóc, ponieważ nie znają oprogramowania COOL:Gen, bo to jest starsze od nich.

 

2026

Zmiana COOL:Gen na jakiś nowszy system miałaby nastąpić w 2026 roku. Czy to się jednak uda, trudno powiedzieć. Jest to bowiem wręcz tytaniczne zadanie, które na wielu polach może zostać opóźnione. Problemy „wieku dziecięcego nowego software'u” to zaś odrębna bajka, z którą zapewne będzie trzeba się zmierzyć.

Po staremu

Zresztą problemy z oprogramowaniem teleinformatycznym odczuwa nawet sam rząd. Nie może on bowiem wprowadzić żadnych większych zmian w polityce podatkowej, bo nie ma komu i nie ma jak wpisać ich do starego systemu. Do momentu więc w którym nie przyjdzie nowe, nie ma mowy o rewolucji w podatkach w Holandii. Obecny zaś system, z racji tego, iż coraz więcej osób rozlicza się przez internet i korzysta z e-biurokracji, jest coraz bardziej obciążony i mniej stabilny. Za rok może więc być jeszcze gorzej niż teraz.

 

Źródło:  Nu.nl