Spookrijder wiezie śmierć na A28

ANWB - Pomoc drogowa ma 15 tysięcy zgłoszeń dziennie

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Spookrijder – „kierowca widmo”, jak Holendrzy określają osoby jadące pod prąd na autostradzie, wjechał na A28, w pobliżu Hooghalen. Mężczyzna doprowadził tam do czołowego zderzenia, w którym na miejscu śmierć poniósł nie tylko on, ale i 35-letnia kobieta prowadząca auto, w które się wbił. Ofiar mogło być jednak więcej.

Jak podaje rzecznik tamtejszej policji to cud, iż nie było więcej ofiar śmiertelnych. W wypadku uczestniczyło bowiem w sumie pięć pojazdów.

 

Kilometry na autostradzie

Około godziny 00:30 policja otrzymała kilka zgłoszeń od przerażonych kierowców. Wszyscy informowali o Spookrijderze poruszającym się z dużą prędkością po A28 od strony Groningen. Na miejsce natychmiast wysłano policję, której zadaniem było powstrzymanie tragedii i zatrzymanie szaleńca.

 

Ucieczka

Patrol autostradowy przechwycił kierowcę widmo w pobliżu Assen. Prowadzący pojazd na widok policyjnych kogutów miał się zacząć zatrzymywać, zwalniać. Gdy jednak tylko policjanci się zbliżyli, dodał gazu i uciekł oficerom.

 

Karkołomny pościg

W tej sytuacji policjanci ruszyli w pościg. Zadanie to było jednak wyjątkowo karkołomne. Oficerowie, ścigając samochód jadący pod prąd, sami musieli jechać w niewłaściwy sposób, ryzykując życie i zdrowie swoje i innych kierowców. W efekcie mundurowi starali się zminimalizować zagrożenie zatrzymując ruch na odcinku autostrady i ostrzegając na wszelkie sposoby prawidłowo jadących kierowców. Niestety działania te okazały się niewystarczające. Na wysokości Hooghalen doszło do tragedii.

Wypadek

Wypadek, jaki spowodował Spookrijder można nazwać w tylko jeden sposób – chaos. Na miejscu czołowego zderzenia doszło do wielkiego zamieszania. Policja natychmiast zatrzymała ruch i wezwała służby ratownicze, w tym helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro w wypadku wzięło udział aż pięć pojazdów.

 

Wypadek śmiertelny

Na miejscu zginął 30-letni mężczyzna z Assen – kierowca widmo. Oprócz niego, z racji odniesionych obrażeń, odeszła też 35-letnia kobieta z Leek, w której pojazd wbił się Spookrijder. Na skutek nagłego hamowania w incydencie wzięły udział jeszcze trzy inne samochody. Auta te nagle hamując i starając się wyminąć dwa pojazdy, które uderzyły w siebie czołowo, zderzały się ze sobą i z barierami energochłonnymi W sumie w owych trzech pojazdach rannych zostało 5 osób. Są t o ludzie w wieku od 37 do 68 lat.

 

Śledztwo

W sprawie wypadku ruszyły dwa śledztwa. Pierwsze dotyczy tego czemu kierowca widmo jechał pod prąd, jaka była jego motywacja? Drugie odnosi się do działań policji. Ta bowiem jadąc pod prąd i ścigając uciekiniera, doprowadziła do jeszcze większego zagrożenia na autostradzie. Śledczy muszą odpowiedzieć na pytanie, czy Spookrijder zatrzymałby się, gdyby nie policyjny pościg. Być może to mundurowi są współwinni całej tragedii.

Źródło:  Ad.nl