Ponad 30 policyjnych nalotów w Zeeland

Policyjny nalot, wejście z hukiem i zły adres

Funkcjonariusze policji w Zeeland w nocy z wtorku na środę dokonali w sumie 30 nalotów na domy i budynki użytkowe. Po skoordynowanej akcji, trwającej niecałą godzinę, aresztowano 9 osób.

30 nalotów operacji Portunus

Operacja Portunus, bo tak nazywała się przeprowadzona w sumie przez ponad czterystu funkcjonariuszy akcja, rozpoczęła się w środę o godzinie 4 w nocy. Praktycznie, w tym samym czasie do ponad 30 lokacji w Zeeland weszli policjanci z zespołu do spraw aresztowań, prokuratorzy i technicy kryminalistyki zabezpieczający dowody.

 

Wyższa liga

Funkcjonariusze odziani w kamizelki kuloodporne, oddziały z długą bronią i maksymalne środki bezpieczeństwa. Takich rzeczy nie widzi się na co dzień. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Celem akcji była bowiem przestępczość naprawdę dużego kalibru. Funkcjonariusze uderzali w przestępczość narkotykową, zajmującą się importem kokainy. Spodziewano się, więc iż przestępcy mogą dysponować bronią i nawet pomimo zaskoczenia stawać opór funkcjonariuszom. Na szczęście obyło się bez niebezpiecznych incydentów.

 

Zakończenie nalotów o godzinie 5 rano nie oznaczało jednak końca działań policyjnych. W zabezpieczonych miejscach cały czas pracowali policyjni technicy. Dokonywali oni przeszukań i zabezpieczali dowody między innymi w Heinkenszand, Middelburg, Goes i Nieuwdorp. Badania prowadzone są również na terenie portu w Vlissingen.

Jak mówi policja działania te to dopiero początek długiej drogi do lepszego wglądu w sytuację, jaka obecnie ma miejsce w narkotykowym półświatku. Policja chce zgromadzić jak najwięcej danych, by następnie móc drogą analizy i pracy operacyjnej odkryć całą siatkę powiązań między przestępcami i skutecznie zwalczać poszczególne komórki tej przestępczej sieci w Holandii.

 

Milionowe zyski

Podczas działań policjanci zatrzymali w sumie 9 podejrzanych. Śledczy nie ujawniają jednak, czy postawiono im jakieś konkretne zarzuty. Przestępczość narkotykowa sprowadzająca biały proszek przez Atlantyk w ostatnim czasie wybrała właśnie Holandię jako kraj „węzeł”. To w dużej mierze do tamtejszych portów przybywa kokaina z Ameryki Południowej, która następnie jest przez miejscowych przemytników rozsyłana do Niemiec, Francji i innych krajów Europy Zachodniej. Narkotyki przybywają do Holandii w kontenerach z regularnym transportem. Kokainę bardzo cząstko można znaleźć w skrzyniach z owocami, ryżem czy częściami zamiennymi. Transporty odnajdywane przez celników nierzadko liczy się w tonach i milionach euro.