Ponad 100 zniszczonych grobów w Daelwijck
Są ludzie, którzy nie potrafią uszanować nawet ludzkiej śmierci. W niedzielę na cmentarzu w Daelwijck, w Utrechcie nieznani sprawcy zniszczy około 15 grobów. Stało się to mimo policyjnego dochodzenia, które prowadzone jest z racji incydentu mającego miejsce tydzień wcześniej. Wtedy również nieznani sprawcy zakłócili spokój leżącym tam zmarłym, dewastując w większym lub mniejszym stopniu aż dziewięćdziesiąt nagrobków.
Jedna z krewnych spoczywających tam osób ze łzami w oczach opowiadała na temat tego co się stało z grobem jej matki. „W zeszłym tygodniu odczuliśmy ogromną ulgę… a teraz nasza kolej” – mówi dziennikarzom AD. Grób kobiety został zniszczony, ktoś celowo rozbił fotografię nagrobną. Tego nie dało się zrobić przypadkiem. Potrzeba do tego dużej siły i dobrego narzędzia, jak np. młoteczka do wybijania szyb w pojazdach. Nie był to więc przypadek. Zresztą jak można nawet myśleć o przypadku, gdy podobne zniszczenia są na wszystkich okolicznych grobach.
Czas działania
Jak wynika z relacji krewnych osób spoczywających na tamtejszej nekropolii, wandale zaatakowali w nocy z soboty na niedzielę, a nawet podczas Dnia Matki. Jak mówi bowiem jedna z ofiar, gdy ona była rano na grobie, swojej mamy ten był w dobrym stanie, gdy zaś wieczorem przyszli odwiedzić go jego krewni ten był już niszczony.
Szkody
Podczas pierwszego ataku tydzień temu zniszczenia oszacowano na ponad 50 tysięcy euro. Naprawa wyrządzonych wtedy szkód nawet jeszcze się nie rozpoczęła, bo jest za mało kamieniarzy w regionie, a tu znów pojawiły się kolejne dewastacje, które podbiją tę sumę, ku rozpaczy rodzin odwiedzających groby zmarłych.
Policja
Co mówi policja w tej sprawie? Rzecznik lokalnej komendy twierdzi, iż nie może wypowiadać się w tej sprawie. Nie chce komentować dokładnie zniszczeń i sposobu działania, ponieważ informacje te, jego zdaniem, mogą pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy, a ich ujawnienie może go spłoszyć. Wskazuje jednak, iż policja nie zostawi tak tej sprawy i stara się kontaktować ze wszystkimi świadkami, którzy mogli tych feralnych dwóch nocy coś widzieć lub słyszeć.
Smutek i wściekłość
Ponowny akt wandalizmu powoduje smutek i wściekłość wśród odwiedzających cmentarz. Ludzie mówią, iż mniejsze akty wandalizmu miały tam miejsce od dłuższego czasu. Krewni prosili o monitoring, ale władze odpowiadały, iż nie mogą go zainstalować, bo godziłby w prywatność odwiedzających. „Ile grobów trzeba jeszcze zniszczyć, zanim zainterweniują?” – pyta jedna z kobiet. Na łamach AD.
Działania lokalne
„Zastanawiamy się, jakie odpowiednie środki możemy podjąć, aby położyć kres temu niezwykle haniebnemu wandalizmowi. Zniszczenie tych grobów jest bezprecedensowe, a przede wszystkim niezwykle bolesne dla bliskich” – powiedział burmistrz Sharon Dijksma w oficjalnym komunikacie. Możliwe więc, iż tak upragnione kamery pojawią się na cmentarzu i będą włączane po zamknięciu jego bram. To dla krewnych ludzi, którzy tam spoczywają, byłoby najsensowniejszym rozwiązaniem. Czy to się jednak uda, czas pokaże? Teraz zaś co noc ludzie boją się o jeszcze niezniszczone groby swych bliskich.