Policja ostrzega: Nie otwierajcie tych kopert!

nie otwierajcie tych kopert

W ciągu ostatnich kilku dni w wielu różnych przedsiębiorstwach odnaleziono korespondencje zawierającą niezidentyfikowany proszek. Przesyłki trafiły do 12 lokalizacji na mieszczących się terenie stolicy Niderlandów oraz do budynków w Amersfoort, Arnhem, Best, Rotterdam, Utrecht, Roermond i Zeist. Policja ostrzega przed podejrzaną pocztą i prezentuje dane nadawcy niebezpiecznych listów. Nie otwieracie takich podejrzanych kopert. 

rozliczenie podatku z Holandii

Obecnie policja informuje o 19 listach zawierających podejrzany biały proszek. Przesyłki te trafiły między innymi do hoteli, szpitali, kancelarii prawnych i redakcji holenderskich gazet. W większości tych przypadków badania wykazały, iż substancja ta jest nieszkodliwa. Niemniej jednak akcja służb i wprowadzona procedura powodowały dość poważne utrudnienia w działaniu wielu podmiotów.

Dochodzenie

Policja prowadzi obecnie dochodzenie mające ustalić, czy listy te są z sobą w jakiś sposób powiązane. Detektywi chcą ustalić klucz względem, którego nadawca lub nadawcy wysyłają te podejrzane wiadomości. Ponadto analizowany jest motyw, jaki może kierować osobą grożącą w ten sposób dziesiątkom ludzi.

Wystrzegaj się tych kopert

Koperty, listy, jak i substancja znajdująca się w przesyłkach trafiły do dogłębnej analizy Holenderskiego Instytutu Kryminalistycznego. W tym czasie zespół prowadzący sprawę zdecydował się opublikować zdjęcia kopert z fikcyjnym adresem nadawcy. Wszystko po to, by mieszkańcy Niderlandów zwracali baczną uwagę na tego typu niespodziewane listy wysyłane spod wymyślonego adresu widocznego na kopercie.

Policja przypomina ponadto, iż znajdujący się na kopercie adres to nie jest pewnik. Przestępca w każdej chwili może wpisać nowe dane. Jeśli więc dostaniemy kopertę od nieznanego nadawcy i coś w środku się przesypuje nie otwierajmy jej, tylko zadzwońmy pod 112.

Hipochondria czy…

Służby początkowo informowały, iż poczta ta jest bezpieczna, a wszystko to najprawdopodobniej zwykły wybryk, głupi kawał. W piątek jednak kilka osób, które otwarło feralną korespondencję, powiadomiło o problemach zdrowotnych. Mają to być delikatne problemy z oddychaniem i pieczenie spojówek oczu. Na chwilę obecną trudno jednak jednoznacznie stwierdzić czy są to skutki kontaktu z substancją, która mogła zawierać np. jakieś wirusy lub bakterie, czy też efekt hipochondrii. Ten może bowiem, w połączeniu ze stresem i podświadomością, mógł doprowadzić, iż ludzie odczuwać pewne objawy w myśl samospełniającej się przepowiedni. Lekarze jeszcze nie wypowiedzieli się w sprawie poszkodowanych.