Pięć osób aresztowanych za załatwianie Polakom zasiłków

Ojcieca z Ruinerwold otrzyma 100 000 euro

W tym tygodniu holenderska Inspekcja Spraw Społecznych i Zatrudnienia przy współdziałaniu z policją aresztowała pięć osób w sprawie organizowania Polakom zasiłków dla bezrobotnych.

Inspekcja Spraw Społecznych i Zatrudnienia od dłuższego czasu prowadziła dochodzenie związane z nienależnie wypłacanymi zasiłkami dla bezrobotnych. Środki te wpływały na konta naszych obywateli znajdujących się w Polsce. Inspektorzy, kończąc prowadzone śledztwo, dokonali pięciu aresztowań w tak zwanym dochodzeniu karnym. Zatrzymani podejrzani są o oszustwa i wyłudzenia. Ponadto funkcjonariusze przeszukali pięć domów i trzy biura. Zajęte zostały budynki administracyjne, komputery, a nawet samochód. W jednej z przeszukanych lokalizacji, oprócz dowodów związanych z wyłudzeniami, funkcjonariusze znaleźli pistolet gazowy. Pomimo, iż urządzenie to nie strzela zwykłą amunicją, ze względu na gaz oraz wygląd jest zabronione w Królestwie Niderlandów.

Cała piątka zatrzymanych, podejrzewana jest o fałszerstwo. Służby uważają, iż ludzie ci mogli pomagać polskim emigrantom zarobkowym przy ubieganiu się o zasiłki dla bezrobotnych. Mieli oni być swoistymi pośrednikami w sprawie świadczeń wypłacanych przez urzędy pracy.

 

Prosty proceder

Cały proceder był wyjątkowo prosty. Polacy po przyznaniu zasiłku mieli wrócić do kraju. Niemniej jednak dla holenderskiego UWV nadal przebywali w Niderlandach. Byli bowiem zameldowani pod adresem u pośrednika- słupa. To na jego adres przychodziły wszystkie pisma z urzędu, to on również odpowiadał za komunikację z administracją i przekazywał Polakom, co mają robić, by zachować zasiłek. Ponadto część z nich dysponowała również kartami kredytowymi Polaków, którymi co jakiś czas robili drobne zakupy Holandii. Wszystko po to, by zachować pozory świadczące o tym, że ludzie ci faktycznie nadal mieszkają w Królestwie Niderlandów.

Opuszczenie bowiem Holandii, bez powiadomienia o tym UWV automatycznie skutkuje utratą zasiłku dla bezrobotnego.

 

Zorganizowana akcja

Jak podaje Inspekcja Spraw Społecznych i Zatrudnienia jej funkcjonariusze wraz z policją dokonali skoordynowanych, jednoczesnych nalotów, we wtorkowe popołudnie. Śledczy weszli do domów i biur w Noordwijk, Dongen, Raalte, Dordrecht i Rotterdamie, gdzie aresztowano wspomnianych pięciu pośredników. Są to osoby polskiego pochodzenia. Oprócz tego funkcjonariusze przeszukali budynki biurowe w gminach Lejda, Rotterdam i Zwolle.

Zgromadzona tam dokumentacja ma posłużyć do określenia skali procederu, a co za tym idzie pozwolić sądowi na wymierzenie odpowiedniej kary podejrzanym.

Bezrobotni

Zatrzymani w Holandii Polacy mogą odpowiedzieć za oszustwo i fałszowanie dokumentów. Za tego typu przestępstwa grozą im nie tylko wysokie sankcje finansowe, ale również bezwzględny pobyt w więzieniu.

Nie tylko jednak oni mogą zostać postawieni do odpowiedzialności. UWV, w toku postępowania, może domagać się od bezrobotnych znajdujących się w Polsce, zwrotu niesłusznie przyznanych świadczeń wraz z odsetkami. W skrajnej zaś sytuacji stwierdzając, iż było to zamierzone i celowe działanie, może również skierować sprawę do sądu. W efekcie „przedsiębiorczy” bezrobotni mogą liczyć się z poważnym uszczerbkiem domowego budżetu.