Pasek z wypłatą – biczem na terrorystów z ISIS

Czy legalnie wypłacana, udokumentowana wypłata może stać się bronią w walce z islamskim terroryzmem? Holenderski wymiar sprawiedliwości ma zamiar to sprawdzić. 


Koniec konfliktu

Konflikt z tak zwanym Państwem Islamskim powoli przechodzi w ostatnią fazę. Siły koalicji dzięki przeważającym środkom technicznym, odnoszą znaczące sukcesy. Z ogromnego obszaru kontrolowanego wcześniej przez kalifat pozostały już tylko małe terytoria pod panowaniem terrorystów. Setki godzin nalotów, operacji naziemnych, jak i uderzeń w cyberprzestrzeni, w których uczestniczyło również holenderskie wojsko, w końcu przyniosło pozytywny skutek. Nie oznacza to jednak, że wróg został pokonany. Obecnie ma miejsce relokacja bojowników, którzy widząc, że nie uda im się utrzymać własnego terytoriom, wracają do krajów, z których wcześniej wyruszyli na świętą wojnę z niewiernymi. W efekcie do wielu krajów Europy, w tym do Holandii mogą przybyć bojownicy ISIS. Tak rozproszony wróg, prowadzący wojnę partyzancką za pomocą zamachów, jest jeszcze groźniejszy i trudniejszy do wytropienie. Jak się jednak okazuje, Holenderski wymiar sprawiedliwości uzyskał oręż, który może okazać się niezwykle cenny w walce z terrorystami.

Za Boga, światopogląd i garść dolarów

Najemnicy i radykalni muzułmanie wyruszali do tak zwanego Państwa Islamskiego z różnych pobudek. Oprócz walki za Boga, czy kwestii ideologicznych, wielu z nich przyświecała chęć szybkiego wzbogacenia się. Nawet jeśli wojownicy mieli za nic dobra doczesne, to i tak każdy z nich musiał dostawać swój żołd, tak by mógł się utrzymać i zakupić najpotrzebniejsze przedmioty czy jedzenie. Pod tym względem, dzięki dochodom z handlu narkotykami i ropą, ISIS było nie tylko bardzo szczodre, ale i skrupulatne. Księgowi notowali wypłaty dla swoich żołnierzy, tak by nikogo nie pominąć i nikomu nie dać więcej niż mu się należy.

Lista płac potężnym orężem w walce z islamskim terroryzmem

Holenderski wywiad i prokuratura

Księgowi i kadrowi w organizacji terrorystycznej niedostatecznie chronili informacji o swoich "pracownikach". Na skutek działań operacyjnych informacje te trafiły w ręce Wywiadu Wojskowego Holenderskiej Armii. Dokument zawiera dziesiątki nazwisk „pracowników”. Sporządzony jest w języku arabskim oraz posiada kwoty wypłacane im od początku 2016 do czerwca 2017. Na liście znaleźć można między innymi nazwiska radykalnych Holendrów, którzy przyłączyli się do ISIS. Wojsko przekazało zebraną dokumentacjęe prokuraturze, tak by ona mogła posłużyć się nią podczas prowadzonych postępowań.

Potężny oręż w rękach prokuratury i sądu

Obecnie lista została już w dużej mierze sprawdzona pod kątem jej autentyczności i wszystko wskazuje na to, że „pasek z wypłatą” będzie doskonałym orężem w walce z fundamentalistami. Dowodzi bowiem niezbicie, że dana osoba pracowała lub współpracowała z ISIS i osiągała z tego tytułu korzyści materialne. Oznacza to więc, że podejrzany był członkiem lub czynnie wspierał organizację terrorystyczną.

Rozpoczęta procedura

Dokumentację, którą przekazał wywiad wojskowy, wykorzystano  już w sprawie Maseha N. Człowiek ten powrócił z Syrii pod koniec 2018 roku. Mężczyznę podejrzewano o współdziałanie z Państwem Islamskim, jednak brak było mocnych dowodów. Nazwisko Holendra znalazło się jednak na wykazie wypłat, co potwierdziło podejrzenia prokuratorów i nadało sprawie rozpędu. Oprócz sprawy Maseha prokuratura prowadzi obecnie co najmniej jeszcze jedno dochodzenie, w którym korzysta z przekazanej przez wywiad dokumentacji.