Ojciec stworzył własną sektę w piwnicy?

Holenderska policja aresztowała kolejnego podejrzanego w sprawie przetrzymywania rodzinny w piwnicy na jednej z farm w Drenthe. Zatrzymanym jest 67-letni ojciec, który miał być kaznodziejom w Kościele Zjednoczeniowym (Moonsekte).

Wczoraj policja zatrzymała kolejnego podejrzanego w sprawie odciętej od świata rodziny z Drenthe. Oprócz 58-letniego Austriaka do aresztu trafił Gerrit-Jan van D. Mężczyzna ten został odnaleziony w domu. Jest on ojcem przetrzymywanych dzieci. Ponadto policja coraz wyraźniej wskazuje, że synowie i córki mężczyzny były przetrzymywane w budynku bez ich zgody.

Funkcjonariusze niejako zaprzeczają również informacjom o rzekomo ciężkim stanie zdrowia zatrzymanego. Początkowo mówiono, iż przeszedł on wylew. Śledczy zapewniają jednak, iż mają z nim kontakt.

Aresztowanie

67-latek został na chwilę obecną aresztowany jako podejrzany o współwinę w zakresie pozbawienia wolności, prania pieniędzy oraz wykorzystywania swojej rodziny. Funkcjonariusze mówią, że wszystkie zarzuty związane są z niszczeniem zdrowia innych osób – swoich dzieci.

Bunkier

Śledczy informują, że rodzinę znaleziono w zamkniętej części farmy, w której znajdowało się kilka innych pomniejszych pomieszczeń. Policja uważa, że zarówno 58 i 67-latek stworzyli iluzję rzeczywistości, w której świat poza ich bezpiecznym, podziemnym schronieniem nie istniał. Miało to pozwolić nie tylko na łatwiejszą kontrolę nad „zakładnikami”, ale również na wykonanie swoistego prania mózgu, dzięki któremu sami mieszkańcy nie chcieli opuszczać swojego schronienia.

Dochodzenie

Na chwilę obecną holenderska policja powołała do tej sprawy trzydziestoosobowy zespół śledczych. Funkcjonariusze dokonali serii przeszukań. Nie tylko na terenie samej farmy, ale i w kilku sąsiednich lokalizacjach, zabezpieczając tam pewne ważne dla sprawy ślady oraz duże ilości gotówki.

W piątek technicy dokonywali zaś cyfrowego mapowania przestrzennego budynku, by uzyskać pełny przegląd sytuacji.

Kult

Bardzo ciekawe informacje płyną również od krewnych 67-latka. Mężczyzna ten miał być wydalony z Moonsekte, czyli Kościoła Zjednoczeniowego. „Jan był kompletnym idiotą. Dlatego nasz ruch odwrócił się od niego”, w ostrych słowach wypowiada się na jego temat jeden z holenderskich przywódców ruchu. Powodów odwrócenia się sekty od 67-latka nie podano. Wiadomo, iż doszło do tego blisko 30 lat temu. Miało to mieć miejsce po tym, jak Gerrit-Jan miał przedstawić kilka swoich kontrowersyjnych pomysłów. Pomimo, iż nikt nie chciał o nich nawet słyszeć, to mężczyzna miał je cały czas promować. To zaś miało spowodować, że grupa religijna postanowiła rozejść się z mężczyzną.

Holenderski rzecznik sekty mówi, iż nie może powiedzieć, czy podejrzany po wydaleniu go ze struktur ruchu nadal praktykował. Niektórzy uważają, iż mógł założyć własną, małą sektę, otumaniając rodzinę. Według przedstawiciela Moonsekte ich zrzeszenie jest bardzo dalekie od zamykania niewinnych ludzi w piwnicy i ukrywania się, przez blisko dekadę, przed światem.