Nóż kontra młotek w Tilburgu – walka bezdomnych

walka bezdomnych

 W sobotę przed schroniskiem dla bezdomnych w Tilburgu doszło do starcia dwóch kloszardów. Mężczyźni trafili na policyjną izbę zatrzymań po interwencji pogotowia. Wiele wskazuje na to, iż już niedługo nie będą musieli martwić się o dach nad głową. Prokuratura oskarża ich o usiłowanie zabójstwa. Za to zaś spędzą co najmniej kilka miesięcy w ciepłej celi z trzema posiłkami dziennie.

Walka bezdomnych

Do zdarzenia doszło w sobotę rano, na parkingu przed schroniskiem dla bezdomnych, przy Reitse Hoevenstraat w Tilburgu. Świadkowie i personel ośrodka poinformowali policję o starciu przed budynkiem pomocy społecznej. W szranki, według nieoficjalnych informacji, stanęło dwóch bezdomnych. Walka miała być krótka, ale wyjątkowo krwawa i brutalna. Gdy policja przyjechała na miejsce, zastała jednego z napastników z raną ciętą. Został on pchnięty nożem. Drugi zaś miał roztrzaskaną, krwawiącą głowę. Otrzymał w nią cios młotkiem. Wygląda więc na to, iż obaj przygotowali się w pewien sposób do walki. Mieli przy sobie bowiem narzędzia, którymi mogliby się bez problemów pozbawić życia.

Aresztowanie kobiety

Oprócz dwóch walczących bezdomnych policja zatrzymała na miejscu zdarzenia również kobietę. Jej udział w zdarzeniu nie jest jeszcze bezpośrednio znany. Niemniej policja wskazuje, iż ją również prokuratura podejrzewa o usiłowanie zabójstwa. Być może zatrzymana jest partnerką jednego z mężczyzn, albo to przez nią lub o nią doszło do całej walki. Trwa śledztwo mające na celu ustalić jej dokładny udział w sprawie.

Broń

W pobliżu miejsca znalezienia na rannych funkcjonariusze zabezpieczyli nóż. Zdaniem techników wiele wskazuje na to, iż to właśnie nim zraniono jednego z bezdomnych. Obecnie broń ta jest przedmiotem dochodzenia. Ściągane są z niej odciski palców.
Oprócz tego policja przegląda monitoring i przepytuje świadków zdarzenia przed schroniskiem, by poznać jego dokładny przebieg.

 

Zimowanie bezdomnych

W okresie, gdy w Holandii zaczynają spadać temperatury, wielu bezdomnych wkracza na drogę przestępstwa. Wszystko po to, by popaść w konflikt z prawem i trafić do więzienia. Może się to wydawać brutalne, ale część ludzi uważa to za naprawdę dobre rozwiązanie. Trzeba wziąć pod uwagę, iż ci ludzie nie mają nic. Często muszą żebrać o jedzenie. Śpią w zimnych namiotach, chodzą w zbyt lekkich ubraniach. Więzienie oferuje im łóżko ze świeżą pościelą w ciepłej, często w dwuosobowej celi. Na miejscu mają siłownie, łazienkę, bibliotekę, a co najważniejsze trzy posiłki dziennie. Znika więc obawa głodu czy strach przed zamarznięciem w nocy. To zaś wyjątkowo kusząca cena jak za utratę wolności na kilka miesięcy.
W opisywanym tu przypadku jednak wątpliwe jest, by dwójka bezdomnych chciała trafić za kraty. Usiłowanie zabójstwa jest bowiem zbyt dużym przestępstwem. Mogą ich bowiem czekać nie miesiąca, a nawet lata za kratami. Wątpliwe więc, by zamkniecie było motywem całego zajścia.