Nowe przepisy w Holandii, obowiązkowe więzienie dla napastników
Holenderski rząd planuje wprowadzenie nowych przepisów dotyczących karania przestępców, którzy zastosowali przemoc wobec pracowników socjalnych i służb państwowych. Teraz każdy atak ma oznaczać karę więzienia.
Trudna służba
Pogotowie, policja, straż pożarna, czy pracownicy socjalni, to służby, które na co dzień niosą pomoc i ratunek tysiącom obywateli Niderlandów, nierzadko samemu narażając się na niebezpieczeństwo. Jeśli ogień, czy wzmożony ruch na autostradzie są czynnikami ryzyka wpisanymi niejako w pracę strażaków, czy ratowników medycznych, tak inni ludzie stanowią "czynnik losowy". W wielu przypadkach świadkowie pomagają ratownikom czy policji zabezpieczyć teren lub zająć się rannymi. Bywa jednak tak, iż to właśnie ludzie stanowią największe zagrożenie. Szczególnie ratownicy medyczni co jakiś czas informują, że zespoły pogotowia, zamiast pomagać rannym bójek lub awantur domowych, same stają się ofiarami przemocy. Dzieje się tak, zwłaszcza gdy oprawcy nie chcą, by ratownicy pomogli ofierze. W takiej sytuacji dochodzi nie tylko do wyzwisk, blokowania drogi ratownikom, ale również fizycznych aktów przemocy takich jak np. pobicia.
Nowy projekt
Władze w Holandii, wsłuchując się w informacje o tego typu incydentach, postanowiły działać. Dlatego też powstał pomysł systemowego rozwiązania tej sprawy. Minister ds. Ochrony Prawnej Sander Dekker i minister ds. Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Ferd Grapperhaus zaprezentowali projekt nowej ustawy znacząco zaostrzającej kary za napaść na państwowego funkcjonariusza. Konsultacje w sprawie nowelizacji rozpoczęto w poniedziałek 14 października.
Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo służb poprzez groźbę kary. Nowelizacja zakłada, że każdy, kto zaatakuje funkcjonariusza czy innego pracownika publicznego będącego na służbie, zostanie potraktowany i skazany jak przestępca. Wyroki mają zaś opierać się na karach bezwzględnego pozbawienia wolności. Oznacza to, iż każdy, kto by zaatakował np. pracownika pomocy społecznej, trafi na co najmniej kilka dni do więzienia. Ponadto sąd będzie mógł na niego nałożyć inne stosowane wcześniej kary, takie jak np. prace społeczne. Dotychczas bowiem holenderskie sądy, za naruszenie nietykalności cielesnej, skazywały na kary w zawieszeniu lub prace społeczne pokroju zamiatania ulic czy sprzątania parku.
To, iż przepisy wejdą w życie jest raczej przesądzone. W holenderskim parlamencie ustawa tego typu już od dawna mogła liczyć na szerokie, ponadpartyjne poparcie. Po konsultacjach, również z samymi zainteresowanymi, projekt nowelizacji trafi pod głosowanie.